- Członek zarządu małej spółki złożył oświadczenie woli o wypowiedzeniu umowy o pracę jednemu z pracowników. Etatowiec odwołał się do sądu, żąda odszkodowania. Nie kwestionuje zasadności przyczyny wypowiedzenia. Twierdzi natomiast, że naruszono formalne przepisy dotyczące wypowiadania umowy. W rejestrze jest uwidoczniona łączna reprezentacja spółki, więc – jego zdaniem – uchwałę powinien podjąć cały 3-osobowy zarząd, a następnie skierować do niego pismo podpisane przez co najmniej dwóch członków zarządu. Dodatkowo były pracownik wskazuje, że co najmniej jeden z pozostałych członków zarządu, a może nawet dwóch, opowiadało się przeciwko jego zwolnieniu. Czy w takiej sytuacji etatowiec może być pewny wygranej? – pyta czytelnik.
Nie.
Wszystko zależy od tego, kto u pracodawcy jest władny podejmować czynności z zakresu prawa pracy.
Jeżeli w spółce wyznaczono w odpowiednim akcie wewnętrznym osobę, która wykonuje w imieniu spółki jako pracodawcy wszystkie czynności z zakresu prawa pracy, może ona wypowiedzieć umowę o pracę bez potrzeby przegłosowania takiej decyzji przez cały zarząd. Jeśli natomiast uprawnienia takiego spółka na podstawie art. 31 k.p. na nikogo nie scedowała, poszczególni członkowie zarządu nie są uprawni eni do samodzielnego wypowiedzenia umowy. Potrzebne jest wówczas złożenie oświadczenia woli zgodnie z zasadami reprezentacji określonymi w rejestrze.
Reprezentant pracodawcy
W większości spółek podejmowanie decyzji w sprawach personalnych dotyczących poszczególnych pracowników nie wymaga angażowania całego zarządu spółki. Nie można jednak wykluczyć, że taka konieczność zaistnieje ze względu na wewnętrzne uregulowania przyjęte w statucie danej spółki.
Wypowiedzenie umowy etatowcowi to typowa czynność z zakresu prawa pracy. Odpowiedź na pytanie, kto zgodnie z przepisami jest władny wypowiadać umowy, wymaga zatem ustalenia tego, kto reprezentuje pracodawcę wobec pracowników w danej spółce.