Świadectwo pracy bez wzmianki o ekwiwalencie urlopowym

W świadectwie pracy należy podać łączną liczbę dni urlopu wykorzystanego w naturze i za który wypłacono ekwiwalent pieniężny.

Publikacja: 08.06.2017 05:50

Świadectwo pracy bez wzmianki o ekwiwalencie urlopowym

Foto: Fotolia.com

- Czy w rubryce świadectwa pracy dotyczącej urlopu wypoczynkowego powinniśmy podawać liczbę dni wykorzystanego urlopu oraz liczbę dni rozliczonych ekwiwalentem? Pracownikowi rozwiązuje się umowa z końcem czerwca. Przysługuje mu u nas 13 dni urlopu, a wykorzystał 2. Czy trzeba wpisać w świadectwie: wykorzystał 2 dni urlopu i wypłacono ekwiwalent za 11 dni urlopu? – pyta czytelnik.

Nie, należy podać liczbę dni i godzin urlopu, bez rozbijania na ten wykorzystany w naturze i rozliczony finansowo.

Pomocniczy wzór świadectwa pracy zawiera rozporządzenie MRPiPS z 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (DzU z 2016 r., poz. 2292). W ustępie 5 należy podać następujące informacje dotyczące urlopu wypoczynkowego:

„5. W okresie zatrudnienia pracownik:

1) wykorzystał urlop wypoczynkowy w wymiarze ..................................................................................................................................

(urlop wypoczynkowy wykorzystany w roku kalendarzowym, w którym ustał stosunek pracy)

w tym ..................................................................................................................

(urlop wypoczynkowy wykorzystany na podstawie art. 1672 Kodeksu pracy w roku kalendarzowym, w którym ustał stosunek pracy)"

W wyjaśnieniach do wzoru wskazano, że w ust. 5 w pkt 1 pracodawca wskazuje wyłącznie liczbę dni i godzin urlopu wypoczynkowego przysługującego pracownikowi w roku kalendarzowym, w którym ustaje stosunek pracy, wykorzystanego w naturze lub za które przysługuje ekwiwalent pieniężny. Odrębnie wskazuje liczbę dni i godzin urlopu wykorzystanego do dnia ustania stosunku pracy na podstawie art. 1672 k.p. (tj. urlopu na żądanie).

Informacje te podaje się, aby umożliwić prawidłowe rozliczenie urlopu w danym roku w razie ewentualnego podjęcia pracy u kolejnego pracodawcy. U dotychczasowego urlop przysługuje w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia w danym roku. U kolejnego co do zasady nie byłoby problemu (nie odpowiada on za nieprawidłowości poprzedniego pracodawcy), ale k.p. zawiera zastrzeżenie, że wymiar urlopu w roku nie może przekroczyć odpowiednio 20 lub 26 dni. Mimo więc, że w trakcie dotychczasowego zatrudnienia pracownik – opierając się na wskazanym w pytaniu przykładzie – wykorzystał 2 dni urlopu, to nawet przy podjęciu kolejnego zatrudnienia z  początkiem lipca i trwającego do końca roku, następny pracodawca powinien mu udzielić jedynie 13 dni urlopu.

Świadectwo pracy ma walor ściśle informacyjny i służy do ustalenia uprawnień pracowniczych. Nie ma zatem żadnych powodów, aby wskazywać tam na sposób zrealizowania obowiązku „urlopowego" przez pracodawcę (wykorzystanie w naturze i ekwiwalent). Podaje się jedynie np. wykorzystał 9 dni (72 godziny) urlopu. Zapis, w którym dzieli się urlop na niejako dwa elementy (wykorzystał 2 dni i za 11 wypłacono ekwiwalent) jest błędny.

- Czy w rubryce świadectwa pracy dotyczącej urlopu wypoczynkowego powinniśmy podawać liczbę dni wykorzystanego urlopu oraz liczbę dni rozliczonych ekwiwalentem? Pracownikowi rozwiązuje się umowa z końcem czerwca. Przysługuje mu u nas 13 dni urlopu, a wykorzystał 2. Czy trzeba wpisać w świadectwie: wykorzystał 2 dni urlopu i wypłacono ekwiwalent za 11 dni urlopu? – pyta czytelnik.

Nie, należy podać liczbę dni i godzin urlopu, bez rozbijania na ten wykorzystany w naturze i rozliczony finansowo.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Uwaga na truskawki z wirusem i sałatkę z bakterią. Ostrzeżenie GIS
Praca, Emerytury i renty
Wolne w Wielki Piątek - co może, a czego nie może zrobić pracodawca
Sądy i trybunały
Pijana sędzia za kierownicą nie została pouczona. Sąd czeka na odpowiedź SN
Sądy i trybunały
Manowska pozwała Bodnara, Sąd Najwyższy i KSSiP. Żąda dużych pieniędzy
Konsumenci
Bank cofa się w sporze z frankowiczami. Punkt dla Dziubaków