Zakaz konkurencji w umowie o pracę

Zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej nie musi stanowić odrębnego dokumentu od umowy o pracę. Klauzule lojalnościowe są wystarczające do skutecznego egzekwowania przez pracodawców swoich praw.

Publikacja: 01.06.2017 07:00

Zakaz konkurencji w umowie o pracę

Foto: www.sxc.hu

Zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej przez pracownika, popularnie zwany lojalką, oznacza, że pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność. Zakaz ten może obejmować okres zatrudnienia, jak i czas po jego ustaniu.

Ten drugi rodzaj zakazu konkurencji można zastosować wyłącznie wobec pracowników posiadających dostęp do szczególnie ważnych informacji pracodawcy, których ujawnienie mogłoby narazić firmę na szkodę. Nie ulega też wątpliwości, że zakaz konkurencji po ustaniu zatrudnienia ma większe znaczenie praktyczne dla pracodawców niż ten w trakcie zatrudnienia, bo ryzyko przejścia pracownika do konkurencji jest wtedy największe.

Ustalenia stron

Zgodnie z art. 101

1

kodeksu pracy podstawą zakazu konkurencji jest odrębna umowa. Wobec takiego brzmienia przepisu nasuwa się wniosek, że lojalka musi być zawarta w odrębnym dokumencie. Ta wykładnia ma swoich zwolenników. Część doktryny oraz orzecznictwa stoi bowiem na stanowisku, że umowa o zakazie konkurencji – pomijając fakt, że musi być zawarta na piśmie – dla swej skuteczności wymaga jeszcze formy odrębnego dokumentu (tak np. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 17 stycznia 2008 r., III APA 118/07).

Jednak przeważająca część opinii prawników oraz judykatury dopuszcza zawarcie klauzuli konkurencyjnej w samej umowie o pracę, bez konieczności generowania odrębnego dokumentu, mimo literalnego brzmienia art. 101

1

k.p.

Najważniejsza treść

Zwolennicy tej skądinąd słusznej tezy uważają, że zakaz konkurencji – jako odmienne od umowy o pracę zobowiązanie – może być skuteczny niezależnie od tego, czy został ujęty w umowie o pracę jako np. jedna z jej klauzul, czy też w odrębnym dokumencie. Decydujące znaczenie przypisywane jest bowiem treści zakazu konkurencji, która stanowi o jego skuteczności, a nie jedynie jego formie, odgrywającej tu drugorzędną rolę. Niezależnie bowiem od tego, czy zakaz konkurencji zostanie sformułowany w treści umowy o pracę, czy jako oddzielny dokument, każdorazowo stanowi odrębne od stosunku pracy zobowiązanie, aczkolwiek z nim związane (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyrokach z: 18 stycznia 2005 r., II PK 126/04; 9 marca 2006 r., II PK 235/05; 10 września 2004 r., I PK 592/03; PZiS z 2015 r., Nr 11, s. 28-35, „Byt prawny umowy o zakazie konkurencji po przejściu zakładu pracy" Agnieszka Lechman-Filipiak, Hubert Hajduczenia).

Wystarczy klauzula

Za słusznością tezy dopuszczającej zawieranie klauzul konkurencyjnych w treści umowy o pracę przemawia fakt, że w naszym porządku prawnym dopuszczalne jest złożenie nawet kilku oświadczeń woli składających się na różne stosunki zobowiązaniowe w jednym dokumencie. Istotne jest natomiast, aby te zobowiązania były wyodrębnione i zostały objęte zgodnym zamiarem stron na wywołanie określonych skutków prawnych. W takim przypadku mamy po prostu do czynienia z wielością „odrębnych umów" w ramach jednego dokumentu.

Sąd Najwyższy w wyroku z 12 listopada 2003 r. (I PK 591/02) słusznie stwierdził, że „nie ma przeszkód, by umowę taką, zwaną również klauzulą konkurencyjną, zamieścić w umowie o pracę, nie przesądza to jednak, by wskutek tego klauzula konkurencyjna stawała się elementem umowy o pracę" (tak również w orzeczeniu z 9 marca 2006 r., II PK 235/05).

Ponadto, takie rozwiązanie nawet z pragmatycznego punktu widzenia jest wygodniejsze i bezpieczniejsze dla pracodawcy niż posiadanie pliku odrębnych dokumentów.

Zaletą zawarcia lojalki w umowie o pracę jest pewność, że w jednym dokumencie (umowie o pracę) są kompleksowo uregulowane wszelkie ważne kwestie. Zmniejsza się wtedy również ryzyko zagubienia dodatkowego dokumentu.

—Michał Synowiec

Zdaniem autora

Michał Synowiec, Senior Associate, radca prawny w kancelarii DLA Piper

Wykładnia dopuszczająca zawieranie klauzul konkurencyjnych w treści umowy o pracę, tj. bez konieczności tworzenia odrębnych dokumentów, jest słuszna. Ustawowa odrębność umów o zakazie konkurencji powinna być bowiem rozpatrywana wyłącznie przez pryzmat treści lojalki, a nie jej formy. Odmienne stanowisko naruszałoby nie tylko zasady wykładni, ale mogłoby również nieść ze sobą niekorzystne skutki dla tych pracodawców, którzy zobowiązania do powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej zawierają bezpośrednio w treści umów o pracę, a nie w odrębnym dokumencie. Podważenie skuteczności takich zapisów z powołaniem się na wymóg formalny w postaci braku „odrębnej umowy" godziłoby przede wszystkim w interesy pracodawców i obrót gospodarczy. W konsekwencji pracodawca zostałby narażony na poważne ryzyko w szczególności ze strony byłych pracowników, w postaci niemożności skutecznego egzekwowania swoich praw z zakazu konkurencji.

Zakaz prowadzenia działalności konkurencyjnej przez pracownika, popularnie zwany lojalką, oznacza, że pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność. Zakaz ten może obejmować okres zatrudnienia, jak i czas po jego ustaniu.

Ten drugi rodzaj zakazu konkurencji można zastosować wyłącznie wobec pracowników posiadających dostęp do szczególnie ważnych informacji pracodawcy, których ujawnienie mogłoby narazić firmę na szkodę. Nie ulega też wątpliwości, że zakaz konkurencji po ustaniu zatrudnienia ma większe znaczenie praktyczne dla pracodawców niż ten w trakcie zatrudnienia, bo ryzyko przejścia pracownika do konkurencji jest wtedy największe.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona