Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, forsuje Europejski Filar Praw Socjalnych. To zmiany, które mają zwiększyć ochronę osób zatrudnionych na kontraktach cywilnoprawnych czy samozatrudnionych. Zmiana jest skierowana do państw strefy euro. Wydawałoby się więc, że propozycje KE nie będą dotyczyły Polski. Przeczy jednak temu pierwszy projekt nowelizacji dyrektywy, który został rozesłany w ramach pakietu do konsultacji społecznych.
Nowelizacja dyrektywy w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów zakłada przyznanie drugiemu rodzicowi prawa do wyłącznego wykorzystania czterech miesięcy urlopu rodzicielskiego. Oboje rodzice mieliby zyskać aż pięć dni płatnego wolnego w roku na opiekę nad dzieckiem.
– Przyznanie rodzicom prawa do wyłącznego wykorzystania czterech miesięcy urlopu rodzicielskiego wcale nie oznacza zmniejszenia uprawnień matek. Ustawodawca zawsze może przecież wydłużyć okres przysługującego rodzicom urlopu rodzicielskiego. Nowością jest to, że uprawnienia rodzice mogliby wykorzystać do ukończenia przez dziecko 12. roku życia – tłumaczy Barbara Surdykowska, ekspertka Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność". – To przejaw zmiany koncepcji opieki nad dziećmi, tak by rodzice mieli taką możliwość nie tylko w stosunkowo krótkim okresie po jego urodzeniu, ale także później, gdy jest ono starsze – dodaje.
W pozostałych propozycjach, które nie przyjęły jeszcze formy projektów konkretnych zmian w dyrektywach, Komisja Europejska postuluje wyznaczenie minimum uprawnień przysługujących pracującym bez względu na podstawę zatrudnienia. Wdrożenie tych postulatów mogłoby oznaczać wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego zleceniobiorców czy samozatrudnionych. Ta niewielka zmiana miałaby dla nich ogromne znaczenie. Obecnie, gdy składki na to ubezpieczenie są dobrowolne, samozatrudnieni muszą je opłacać przez co najmniej 90 dni, zanim nabędą prawo do zasiłku chorobowego za czas zwolnienia lekarskiego. Komisja zdaje się także kwestionować zryczałtowaną stawkę składki, jaką płacą samozatrudnieni bez względu na wysokość dochodów.
– To bardzo wczesny etap prac na szczeblu europejskim. Uważam, że nasza komisja kodyfikacyjna kodeksu pracy powinna wziąć te postulaty pod uwagę podczas swoich prac – uważa Surdykowska.