Świadek nie zastąpi specjalisty
- Przed sądem toczy się sprawa o mobbing, który miał wywołać u pracownika depresję. Biegły lekarz psychiatra potwierdził związek przyczynowy między mobbingiem i depresją. Czy pozwany pracodawca ma szansę skontrować ten dowód za pomocą zeznań świadków, które przesądzą, iż pracownik jest zdrowy?
Nie. Sąd powołał dowód z opinii biegłego, ponieważ do rozpoznania sprawy wymagane były wiadomości specjalne.
Z ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że wiedza specjalistyczna potrzebna jest zawsze do oceny stanu zdrowia człowieka (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 2009 r., II UK 211/08). Dowód z opinii biegłego – z uwagi na składnik w postaci wiadomości specjalnych – jest dowodem tego rodzaju, że nie może być zastąpiony inną czynnością dowodową, np. przesłuchaniem świadka (por. np. wyrok SN z 5 lutego 2014 r., V CSK 140/13).
Za pomocą zeznań świadków nie da się zatem udowodnić tego, że stan zdrowia pracownika jest inny niż wynika to z opinii biegłego. Opinia biegłych nie może być weryfikowana ani dyskwalifikowana w całości bądź w zakresie wniosków końcowych, bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną.
Niedopuszczalne jest więc zakwestionowanie opinii biegłego na okoliczności, które wymagały posiadania wiedzy specjalistycznej za pomocą innych dowodów. Dowody z przesłuchania świadków – nawet jeśli będą nimi osoby posiadające również stosowne przygotowanie zawodowe (lekarze) – mogą mieć wyłącznie charakter uzupełniający. Z jednej strony są pomocne przy sporządzeniu opinii przez biegłego, z drugiej – pozwalają sądowi ocenić jej przydatność.