Pracodawcę do zapewnienia miejsca odpoczynku zobowiązują przepisy kodeksu pracy oraz rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.
Jeszcze w 2011 r. państwowy inspektor pracy w Jeleniej Górze zobowiązał spółkę – producenta foteli samochodowych – do zapewnienia pracownikom szwalni wykonującym pracę na stojąco (np. obsługującym automaty szwalnicze) możliwość odpoczynku na siedząco w pobliżu miejsca pracy.
Podczas kontroli w 2016 r. spółka zapewniła, że wykonała te zalecenia. Wydłużyła przerwy do 35 minut, a w hali produkcyjnej zainstalowała, w odległości 1–30 m od miejsc pracy, tzw. hot corners – miejsca krótkotrwałego odpoczynku na siedząco. Na liniach produkcyjnych zamontowano system dźwiękowy Andon, którym pracownicy sygnalizują konieczność chwilowego odejścia. Zastępują ich wówczas pracownicy utrzymania ruchu.
Okręgowy inspektor pracy we Wrocławiu uznał jednak, że „hot corners" nie spełniają wymagań określonych w kodeksie pracy i we wspomnianym rozporządzeniu. Stwierdził, że poza trzema przerwami organizacyjnymi obecny system produkcyjny szwalni pozwala pracownikom jedynie na kilkusekundową przerwę. Nie jest możliwe skorzystanie w takim czasie z tzw. hot corners. Wydał więc nakaz zapewnienia odpoczynku na siedząco w pobliżu miejsca pracy,
Spółka zaskarżyła go do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Umieszczenie w hali produkcyjnej punktów „hot corners" oraz systemu Andon umożliwiające opuszczenie stanowiska bez przerywania produkcji pozwala uznać, że pracownicy mają zapewnioną realną możliwość chwilowego wytchnienia – argumentowała spółka.