Takie wnioski płyną z wyroku Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2018 r. (II UK 652/16).
W 1991 r. Państwowy Terenowy Inspektorat Sanitarny stwierdził u męża wnioskodawczyni chorobę zawodową – pylicę płuc. Mąż zmarł nagle 11 marca 2014 r. Zarówno lekarz orzecznik, jak i komisja lekarska organu rentowego, nie ustalili związku tej śmierci z chorobą zawodową. 5 czerwca 2014 r. ZUS wydał decyzję odmawiającą prawa do wypłaty jednorazowego odszkodowania.
Wnioskodawczyni odwołała się od tej decyzji, jednak sąd rejonowy je oddalił. W toku postępowania biegli stwierdzili nagłą śmierć oraz liczne schorzenia, m.in. obrzęk płuc, nadciśnienie tętnicze, miażdżycę, przewlekłe zapalenie oskrzeli, przebytą gruźlicę płuc oraz wieloletni nikotynizm. Orzekli, że choroba zawodowa, jaką jest pylica płuc, nie była przyczyną ani współprzyczyną zgonu. W konsekwencji sąd pierwszej instancji uznał odwołanie za bezzasadne.
Sąd okręgowy, rozpatrujący apelację powódki, uzupełnił materiał dowodowy o dodatkową opinię biegłej z zakresu pulmonologii oraz zeznania anatomopatologa przeprowadzającego sekcję zwłok. Zdaniem biegłej, nie istniał związek przyczynowy pomiędzy śmiercią męża powódki a rozpoznaną pylicą płuc. Jednocześnie – w ocenie anatomopatologa – do obrzęku płuc, który był przyczyną zgonu, doprowadziła pośrednio pylica płuc.
Ustalono również, że lekarz anatomopatolog w trakcie przeprowadzania sekcji zwłok nie dysponował całością tej dokumentacji medycznej, którą posiadali opiniujący w sprawie biegli. W związku z tym, jego ocena przyczyn zgonu nie była pełna. Jednocześnie sąd uznał, iż szczegółowe opinie biegłych sądowych, wydane na podstawie pełnej dokumentacji medycznej, wzajemnie się uzupełniają i nie ma podstaw do odmówienia im wiary. W związku z tym 9 maja 2016 r. oddalił apelację wnioskodawczyni.