Kontrole dotyczą głównie firm ochroniarskich i sprzątających, ale kontrolerzy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mogą odwiedzić także inne branże. Wystarczy, że dana firma za często korzystała z kontraktów cywilnoprawnych w poprzednich latach.
Kontrolowani przedsiębiorcy ze zdziwieniem dowiadują się, że kontroler ZUS bardzo dobrze wie, w ilu innych podmiotach gospodarczych był zatrudniany w ostatnich latach dany zleceniobiorca, a także która z tych firm miała obowiązek zapłaty składek na ubezpieczenia społeczne od jego wynagrodzenia.
Na tej podstawie ZUS może łatwo sprawdzić, jak przedsiębiorcy wywiązują się z obowiązku opłacania składek ze zleceń. Od początku 2016 r. ten obowiązek może dotyczyć nawet kilku firm, które podpisały zlecenie z jedną osobą. Muszą one opłacać składki, dopóki skumulowane wynagrodzenia z kilku umów nie przekroczą kwoty co najmniej minimalnej pensji.
Kontrolerzy ZUS najbardziej skupieni są na tym, jak przedsiębiorcy wywiązywali się z obowiązku opłacania składek za taką osobę przed zmianą przepisów w 2016 r. Wtedy składki od pierwszej umowy na 50 zł pozwalały nie płacić ich od kolejnych kontraktów zawartych z tą samą osobą.
60 proc. skuteczności
Zakład Ubezpieczeń Społecznych tłumaczy celowane kontrole zmianami w przepisach na początku zeszłego roku. Od 1 stycznia 2017 r. w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej został wprowadzony obowiązek planowania kontroli po uprzednim przeprowadzeniu analizy ryzyka naruszenia prawa.