Regulamin wprowadzający monitoring w firmie a dowód w postępowaniu sądowym

Szef, który bez uprzedzenia np. w regulaminie pracy wprowadza w firmie monitoring i kontroluje skrzynki e-mailowe zatrudnionych czy ich aktywność w sieci w godzinach pracy, może mieć kłopot z wykorzystaniem tego materiału w sądzie.

Aktualizacja: 03.04.2016 11:27 Publikacja: 03.04.2016 09:39

Regulamin wprowadzający monitoring w firmie a dowód w postępowaniu sądowym

Foto: www.sxc.hu

Wraz z rozwojem nowoczesnych technologii monitoring stał się powszechną formą kontroli pracowników. Do tej pory jednak brakuje u nas regulacji prawnej, która odnosiłaby się do niego wprost. Nie oznacza to jednak, że szefowie mogą bez ograniczeń sprawdzać aktywność zatrudnionych. Wręcz przeciwnie – są istotne wymogi, o których część pracodawców niestety zapomina.

Konflikt wartości

Przede wszystkim monitoring nie może naruszać podstawowych praw podwładnych. Każdy pracodawca jest przecież zobowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika (art. 111 kodeksu pracy.) Do dóbr osobistych zalicza się (zgodnie z art. 23 kodeksu cywilnego) prywatność (w tym autonomię informacyjną) oraz tajemnicę korespondencji. Te wartości są chronione też na gruncie prawa międzynarodowego. Z drugiej strony porządek prawny musi strzec samych szefów przed nadużyciami ze strony podwładnych. Chodzi głównie o naruszania przez nich dyscypliny czasu pracy poprzez zajmowanie się prywatnymi sprawami w godzinach obowiązków służbowych czy o wyciek informacji poufnych z firmy. Ten konflikt wartości wymaga wyważenia dóbr.

Zgoda niepotrzebna, informacja konieczna

W praktyce można spotkać się z trzema typami nieprawidłowych postaw pracodawców dotyczących trybu wprowadzenia monitoringu.

Niektórzy są nadgorliwi i zbierają od zatrudnionych zgody na obserwację ich działalności, np. w sieci. Tymczasem prawo nie wymaga takiej akceptacji. Co więcej, uregulowanie monitoringu w indywidualnym porozumieniu z pracownikiem spowoduje, że każda zmiana w tym zakresie będzie wymagać ponownego uzgodnienia lub wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy. Innymi słowy to przerost formy nad treścią.

Inni pracodawcy nie przejmują się wypracowanymi przez orzecznictwo i doktrynę wymogami dotyczącymi legalnego monitoringu i prowadzą go bez uprzedzenia zatrudnionych (np. w regulaminie pracy) o jego zakresie, formie i celu. Tacy szefowie mogą być zaskoczeni, gdy spróbują skorzystać w sądzie pracy (np. w związku z odwołaniem się pracownika od wypowiedzenia) z materiału uzyskanego z takiej kontroli. Sędzia może go nie dopuścić >patrz ramka.

Nie dla użytku prywatnego

Trzecia grupa błądzących uprzedza co prawda zatrudnionych o zakresie, formie i celu monitoringu, np. służbowej skrzynki e-mailowej lub powierzonego przez szefa telefonu, lecz pozwala jednocześnie korzystać z nich w celach prywatnych. Ci pracodawcy wiążą sobie ręce. W praktyce nie będą mogli przecież legalnie analizować ani używać znacznej części materiałów uzyskanych z takiej kontroli.

Potwierdził to wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 12 stycznia 2016 r. (Barbulescu przeciwko Rumunii, wniosek nr 61496/08). Wynika z niego, że prawo wglądu do korespondencji pracownika – nie tylko służbowej, ale również prywatnej – wysłanej przy użyciu powierzonego sprzętu komputerowego (skrzynki e-mailowej, służbowych komunikatorów) ma pracodawca, który zakazał jego prywatnego użytku i uprzedził zatrudnionych o kontroli.

To logiczne wnioski. Szef, który nie pozwolił korzystać np. z firmowej skrzynki e-mail poza czasem pracy oraz dla innych celów niż służbowe, powinien mieć prawo swobodnego jej przeglądu i dysponowania jej zawartością w obronie swoich uzasadnionych interesów. Z kolei naruszający wewnętrzne i znane mu zasady pracownik nie powinien być zaskoczony, że jego dane są tylko na pozór prywatne.

Patrycja Zawirska, radca prawny, partner w K&L Gates

Skutki złego poglądu

Bezprawnie obserwowani zatrudnieni mogą podnosić roszczenia dotyczące naruszenia ich dóbr osobistych (w tym autonomii informacyjnej). W grę wchodzą jeszcze inne sankcje – choćby za złamanie regulacji dotyczących ochrony danych osobowych.

Wraz z rozwojem nowoczesnych technologii monitoring stał się powszechną formą kontroli pracowników. Do tej pory jednak brakuje u nas regulacji prawnej, która odnosiłaby się do niego wprost. Nie oznacza to jednak, że szefowie mogą bez ograniczeń sprawdzać aktywność zatrudnionych. Wręcz przeciwnie – są istotne wymogi, o których część pracodawców niestety zapomina.

Konflikt wartości

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona