Rencista na etacie nie traci świadczenia

Trzeba pomagać rencistom w przekwalifikowaniu i znalezieniu nowego zawodu – mówi Grażyna Hart, naczelna lekarz ZUS.

Publikacja: 30.03.2016 08:13

Foto: 123RF

Rz: Na co najczęściej chorują Polacy?

Grażyna Hart: Na szczycie listy chorób, które powodują niezdolność do pracy, są choroby układu krążenia, nowotwory, zaburzenia psychiczne i choroby narządu ruchu.

Czy to są choroby cywilizacyjne, czy też związane z pracą?

Nie znamy przyczyn zapadania na choroby nowotworowe. Jedną może być długotrwały stres, który obniża wydolność systemu immunologicznego, co może prowadzić do choroby nowotworowej. Tyle że musi to być stres ponad normę, również związany z pracą.

Została pani ostatnio wiceszefową European Union of Medicine in Insurance and Social Security. Czy w innych państwach europejskich ludzie chorują tak samo jak w Polsce?

W Polsce ciągle jest dużo więcej osób z chorobami układu krążenia. Potrzebne są zmiany w świadomości społeczeństwa, intensywna profilaktyka, w tym bardziej aktywny tryb życia.

Czy obecnie ZUS przyznaje renty na stałe, czy tylko na dwu-, trzyletnie okresy?

Jeśli stan zdrowia i ograniczenie zdolności do pracy nie rokuje poprawy, ZUS przyznaje świadczenie na stałe. W zeszłym roku na ponad 340 tys. orzeczeń wydanych w sprawach rentowych prawie 37 tys. razy przyznano świadczenie stałe. Ponad 6 tys. osób występowało do ZUS o przyznanie renty po raz pierwszy. Często na stałe przyznawane są renty socjalne, np. można uznać, że osoby z zespołem Little'a po dziecięcym porażeniu mózgowym nigdy nie będą w stanie podjąć zatrudnienia.

Ilu w Polsce jest rencistów?

W szczytowym momencie – w połowie lat 90. było ponad 2,5 mln, mniej więcej tylu, ilu emerytów. Od 1 września 1997 r., gdy zmieniły się zasady orzekania w ZUS, liczba rencistów systematycznie maleje. Obecnie jest niewiele ponad 900 tys. To nie tylko efekt zmian zasad orzekania. Co roku do ZUS wpływa coraz mniej wniosków o przyznanie świadczenia.

Na jakich zasadach lekarze orzecznicy ZUS wydają decyzje w sprawach o przyznanie renty? Czy wątpliwości są rozstrzygane na korzyść czy niekorzyść ubezpieczonych?

W przepisach prawa jest definicja niezdolności do pracy i definicje stopni niezdolności do pracy, a także co trzeba brać pod uwagę przy jej ustalaniu. Od 2007 r. wydajemy standardy orzecznictwa lekarskiego. Trzy razy w roku wydajemy też zeszyty szkoleniowe dla lekarzy orzekających, a raz w roku większe opracowanie zasad przeprowadzania badań dla celów ubezpieczeniowych. Lekarze orzekają więc na podstawie prawa, wytycznych, własnej wiedzy i doświadczenia. Dlatego czasami orzeczenia mogą się różnić. Medycyna to nie matematyka, gdzie zawsze dwa plus dwa równa się cztery.

Czy praca lekarzy orzeczników ZUS jest weryfikowana?

Taka weryfikacja następuje, gdy ubezpieczony nie zgodzi się z orzeczeniem lekarza ZUS i odwoła się do komisji lekarskiej. Dalszym etapem weryfikowania jest kontrola sądowa. Ponadto prezes ZUS sprawuje kontrolę nad orzekaniem o niezdolności do pracy. Sprawdzamy w oddziałach wybrane orzeczenia. Bierzemy pod uwagę wszystkie zgłaszane interwencje czy skargi. W zeszłym roku komisje lekarskie (jako organ odwoławczy) wydały prawie 60 tys. orzeczeń po odwołaniu się ubezpieczonego i tylko około 16 proc. zarzutów okazało się słusznych.

Czy możliwość złożenia skargi na orzeczenie lekarza ZUS jest ograniczona czasowo?

Nie. Może nastąpić nawet po upływie kilku lat. Jeśli prezes ZUS uzna, że orzeczenie budzi zastrzeżenia, może przekazać sprawę do oceny przez komisję lekarską. W zeszłym roku w trybie nadzoru zostało rozpatrzonych przeszło 5 tys. takich spraw.

Jak to możliwe, że osoba, która np. straciła nogę przez chorobę nowotworową, jest uznawana przez ZUS za zdolną do pracy, bez prawa do świadczenia?

Jeśli lekarz stwierdzi, że schorzenie danej osoby nie ogranicza znacząco jej zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami, to musi uznać ją za zdolną do pracy. Częściowo niezdolną do pracy jest zaś osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu zawodowym. Całkowita niezdolność do pracy, która daje prawo do wyższego świadczenia, oznacza zaś niezdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy. Wiem, że to bywają przykre dla ubezpieczonych decyzje, ale tak są skonstruowane obowiązujące przepisy.

Czy ZUS pomaga znaleźć zatrudnienie osobom, którym odmówił świadczenia, bo uznał je za zdolne do pracy?

Przepisy dają nam ograniczone możliwości. Jedynie osoby, które zostały uznane za trwale niezdolne do pracy w swoim zawodzie, ale rokują odzyskanie zdolności do pracy po wyuczeniu nowego zawodu, możemy skierować do urzędu pracy. Wydajemy wtedy orzeczenie o celowości przekwalifikowania zawodowego i przyznajemy rentę szkoleniową. To świadczenie może być pobierane przez trzy lata. Nasze doświadczenia wskazują, że ten system się nie sprawdza. Po pierwsze, niewiele osób ma możliwość przekwalifikowania. Większość starających się o renty to ubezpieczeni z grupy 50+, którzy nie są intelektualnie gotowi do nauki nowego zawodu. Nawet jeśli uznamy, że dana osoba rokuje dobrze, to problemy zaczynają się, gdy zostanie przez nas skierowana do urzędu pracy. Tam okazuje się, że nie ma środków na organizację odpowiednich szkoleń albo rencista przegrywa z pełnosprawnymi bezrobotnymi. Często więc wraca do ZUS z informacją, że nie ma możliwości przekwalifikowania zawodowego. To działa też deprymująco na lekarzy orzeczników. Mój postulat jest taki, aby więcej podmiotów mogło pomagać rencistom w przekwalifikowaniu i znalezieniu zatrudnienia w nowym zawodzie.

Czy osoba uznana za niezdolną do pracy, która ma świadczenie przyznane na ograniczony okres, może się obawiać jego utraty, gdy podejmie pracę?

Na pewno samo podjęcie pracy nie spowoduje z automatu utraty prawa do renty. Skoro została przyznana czasowo, to znaczy, że lekarz założył, że dana osoba za jakiś czas odzyska zdolność do pracy. Podjęcie pracy może być oznaką, że odzyskała ona poprzednie możliwości zarobkowania. Do każdej sprawy podchodzimy jednak indywidualnie. Lekarz w czasie orzekania o niezdolności do pracy ma obowiązek brać pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym także podjęcie przez rencistę zatrudnienia. Nie będzie to jednak decydująca okoliczność, jeśli dojdzie do odmowy przyznania świadczenia na kolejny okres. Co ważne, oceniamy możliwości podjęcia pracy przez daną osobę na ogólnym rynku pracy. Jeśli więc taka osoba ma jednocześnie status niepełnosprawnego i zostanie zatrudniona w zakładzie pracy chronionej, to przepisy dają jej możliwość pracy, nawet jeśli została przez ZUS uznana za całkowicie niezdolną do pracy.

Jakie możliwości ma rencista, który nie dostał świadczenia na kolejny okres, czy może się ponownie starać o przyznanie renty?

Oczywiście. To bardzo częsta sytuacja. Nie ma przeszkód, by taka osoba po ponownym złożeniu wniosku o rentę zyskała prawo do tego świadczenia.

—rozmawiał Mateusz Rzemek

ZUS

Rz: Na co najczęściej chorują Polacy?

Grażyna Hart: Na szczycie listy chorób, które powodują niezdolność do pracy, są choroby układu krążenia, nowotwory, zaburzenia psychiczne i choroby narządu ruchu.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe