Umowa o dzieło to nie to samo, co kontrakt o współpracy

Od firmy pracującej na zlecenie innej można domagać się odszkodowania za uszkodzenie maszyny tylko przez rok. Później jest to już bezcelowe.

Publikacja: 24.03.2017 01:00

Umowa o dzieło to nie to samo, co kontrakt o współpracy

Foto: 123RF

Fabryka wniosła do Sądu Okręgowego w Łodzi o zasądzenie od Roberta. K. 200 tys. zł. odszkodowania za uszkodzenie maszyny do napylania próżniowego. Robert K. bronił się, że w tej sprawie doszło do przedawnienia.

Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo. Wcześniej ustalił, że fabryka miała zawartą z Robertem K. umowę o współpracę. Na jej podstawie świadczył on na jej rzecz usługę napylania odbłyśników, luster i filtrów. Napylarka próżniowa należała do fabryki. Podobnie, jak pomieszczenia do świadczenia tych usług.

Robert K. zobowiązał się do wykonania na własny koszt modernizacji maszyn oraz do ich serwisowania. Jednocześnie w umowie zrzekł się roszczeń o zwrot nakładów poniesionych z tego tytułu.

Fabryka wniosła do Sądu Okręgowego w Łodzi o zasądzenie od Roberta K. 200 tys. zł. odszkodowania za uszkodzenie maszyny do napylania próżniowego. Robert K. bronił się, że w tej sprawie doszło do przedawnienia.

Zerwanie umowy

Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo. Wcześniej ustalił, że fabryka miała zawartą z Robertem K. umowę o współpracę. Na jej podstawie świadczył on na jej rzecz usługę napylania odbłyśników, luster i filtrów. Napylarka próżniowa należała do fabryki. Podobnie, jak pomieszczenia do świadczenia tych usług.

Robert K. zobowiązał się do wykonania na własny koszt modernizacji maszyn oraz do ich serwisowania. Jednocześnie w umowie zrzekł się roszczeń o zwrot nakładów poniesionych z tego tytułu.

Po kilku latach współpracy fabryka wypowiedziała mu umowę. Jej zdaniem Robert K. nie wywiązał się z zobowiązań z niej wynikających.

Po wypowiedzeniu umowy o współpracy Robert K. nie chciał zwrócić dobrowolnie ani wynajętych pomieszczeń, ani maszyn. Fabryka powołała więc komisję, która dokonała komisyjnego otwarcia wszystkich pomieszczeń przez niego zajmowanych i następnie przejęła maszyny.

Dzieło czy dzierżawa

Zdaniem sądu doszło do przedawnienia. Uznał bowiem, że strony w istocie łączyła umowa dzierżawy urządzenia do napylania próżniowego. Zastosowanie do niej mają więc odpowiednio przepisy o najmie Kodeksu cywilnego, w tym art. 677.

Przepis mówi, że roszczenia wynajmującego przeciwko najemcy o naprawienie szkody z powodu uszkodzenia lub pogorszenia rzeczy przedawniają się po roku. Termin ten liczy się od dnia zwrotu rzeczy.

Sąd stwierdził, że pełnomocnik fabryki nie ma racji. Mianowicie twierdził on w pozwie, że fabrykę z Robertem K. łączyła w istocie umowa o dzieło lub umowa mieszana, zawierająca wiele elementów umowy o dzieło. Tym samym okres przedawnienia był dłuższy i wyniósł dwa lata. Ponadto decydujący jest zapis umowy o współpracy zobowiązujący Roberta K. do wykonania na własny koszt modernizacji urządzenia napylającego w stopniu umożliwiającym pełną realizację potrzeb produkcyjnych fabryki, czego zdaniem fabryki Robert K. nie wykonał.

Natomiast zdaniem sądu, okoliczność ta pozostaje bez znaczenia dla charakteru umowy łączącej strony. Z umową o dzieło mamy bowiem do czynienia, gdy przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). Natomiast w tej konkretnie sprawie modernizacja urządzenia nie była przedmiotem odrębnej umowy o dzieło, lecz jednym z elementów łączącej strony w tym zakresie umowy dzierżawy, nie wpływając na jej istotę.

Celem umowy o współpracę było ustalenie zasad współpracy między stronami umowy, a w szczególności relacji dotyczących świadczenia przez pozwanego usług napylania odbłyśników, luster i filtrów na wydzierżawionej od powoda napylarce próżniowej.

Według sądu, o ile w zakresie ww. usług można mówić o odrębnym czy mieszanym charakterze umowy (w tym zakresie), o tyle co do kwestii modernizacji, czy dalszego utrzymywania w stanie należytym maszyny trudno dopatrzeć się odrębności umowy. Nie zmienia to jednak samo w sobie istoty tej umowy, co wprost wynika z treści art. 677 k. c.

Całokształt regulacji obu omawianych umów, jak i uregulowanie kwestii roszczeń wynajmującego z tytułu uszkodzenia czy pogorszenia przedmiotu najmu, wprost wskazuje, iż wolą ustawodawcy było uregulowanie kwestii dbania o istotę przedmiotu takich umów, jako elementu tej właśnie umowy. Konieczność odwoływania się przez strony takich umów do przepisów regulujących inne stosunki prawne byłoby nadmiernym utrudnieniem obrotu prawnego.

Sąd podkreślił również, że także fabryka w pozwie wprost operowała pojęciem umowy najmu szeregu urządzeń, w tym również spornej maszyny, a argumentację o mieszanym charakterze umowy w tym zakresie przedstawił dopiero w odpowiedzi na zarzut przedawnienia podniesiony Roberta K.

Jednak przedawnienie

Fabryka odwołała się do Sądu Apelacyjnego w Łodzi, a ten ją oddalił. Zdaniem sądu wbrew twierdzeniom apelującego nie doszło do naruszenia norm prawa procesowego ze względu na przedawnienie. Zarzut przedawnienia należy do zarzutów prawa materialnego i nie zalicza się do twierdzeń faktycznych, a skoro tak, to może być podniesiony na każdym etapie postępowania, w tym nawet na etapie postępowania apelacyjnego.

Z zebranych w sprawie dowodów wynika, że strony rzeczywiście podjęły na pewnym etapie współpracę w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, przy czym zasady tej współpracy uregulowały w drodze odrębnych, choć powiązanych zależnościami gospodarczymi, czynności prawnych.

Według sądu wbrew tezom skarżącego, powoływana w apelacji umowa o współpracy nie kreuje jednego kompleksowego zobowiązania wzajemnego stron. W jej treści znalazły się postanowienia jednoznacznie wskazujące, że zgodną wolą stron było zawarcie odrębnej umowy najmu pomieszczeń i najmu (dzierżawy) maszyny w postaci spornej napylarki. Umowa ta przybrała formę załącznika nr 2 do umowy o współpracy.

Zdaniem sądu umowa ta nie reguluje żadnych zasad dotyczących wydania i odbioru przedmiotu najmu (dzierżawy), wzajemnych obowiązków stron stosunku najmu (dzierżawy), okresu jego obowiązywania i zasad rozwiązania, wysokości czynszu i zasad jego płatności, opłat eksploatacyjnych czy odpowiedzialności stron tego stosunku obligacyjnego.

Co więcej, w treści umowy o współpracy strony wielokrotnie odnoszą się do pojęcia „wynajętych pomieszczeń" i „wydzierżawionych maszyn", dając wyraz temu, że taki był tytuł korzystania z nich przez Roberta K.

Ponadto w umowie o współpracy strony jasno wskazały na zasadę odrębnego rozliczenia stosunku najmu i dzierżawy, niezależnie od rozliczeń wynikających z samej umowy o współpracy. Tak więc przyjęto przez strony odrębność regulacji wzajemnych praw i obowiązków co do wydania pozwanemu i korzystania z napylarki.

W rezultacie wydanie i korzystanie przez pozwanego ze spornej maszyny nie stanowiło elementu umowy o dzieło czy umowy o świadczenie usług, jak apelujący próbował zakwalifikować zobowiązanie stron wynikające z umowy o współpracy. Natomiast obowiązek modernizacji napylarki, jak trafnie dostrzegł sąd, stanowił wyraz zasady swobody umów i woli stron, które rozszerzyły obowiązki dzierżawcy wynikające z art. 697 k.c.

Czym jest modernizacja

Sąd apelacyjny podkreślił, że modernizacja albo naprawa istniejącej maszyny a priori nie spełnia konstytutywnych elementów umowy o dzieło. Dzieło powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego.

Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy, którego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Powinno stanowić rezultat samoistny, który z chwilą ukończenia staje się niezależny od osoby twórcy i może stanowić samodzielny byt posiadający autonomiczną wartość w obrocie. Prace modernizacyjne nie odpowiadają powszechnie przyjmowanej definicji dzieła, gdyż ich rezultat, nawet jeśli przybiera materialny wymiar, nie ma charakteru samoistnego i nie występuje oddzielnie od rzeczy poddanej owym ulepszeniom. Nie sposób także pominąć, że istotą umowy o dzieło jest jej odpłatność. Tymczasem w umowie o współpracy pozwany zobowiązał się do wykonania modernizacji urządzenia napylającego na własny koszt.

Z kolei elementem umowy o świadczenie usług, nawet jeśli owe usługi wykonywane są przy wykorzystaniu maszyn i urządzeń powierzonych przez zlecającego usługę, nie jest obowiązek zapłaty ekwiwalentu za korzystanie z tych przedmiotów w postaci okresowo płatnego czynszu. Z zasady, na mocy regulacji z art. 750 k.c. w związku z art. 741 k.c. wyłączone jest także używanie takich rzeczy przez wykonującego usługę we własnym interesie, a tym bardziej oddawanie rzeczy w podnajem (poddzierżawę), co dopuszcza umowa stron ujęta w załączniku nr 2.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi I ACa 631/16.

Fabryka wniosła do Sądu Okręgowego w Łodzi o zasądzenie od Roberta. K. 200 tys. zł. odszkodowania za uszkodzenie maszyny do napylania próżniowego. Robert K. bronił się, że w tej sprawie doszło do przedawnienia.

Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił powództwo. Wcześniej ustalił, że fabryka miała zawartą z Robertem K. umowę o współpracę. Na jej podstawie świadczył on na jej rzecz usługę napylania odbłyśników, luster i filtrów. Napylarka próżniowa należała do fabryki. Podobnie, jak pomieszczenia do świadczenia tych usług.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami