- Od pięciu lat jesteśmy spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, która przed przekształceniem była przedsiębiorstwem państwowym, istniejącym od 1945 r. Na przestrzeni 55 lat pracowało w nim kilkadziesiąt tysięcy osób. Obecnie zatrudniamy 150-osobową załogę obsługiwaną kadrowo-płacowo przez pięciu etatowców. Są oni zasypywani wnioskami od byłych pracowników o wystawienie zaświadczeń ZUS Rp-7. Jednocześnie powoduje to dodatkowe koszty dla spółki, bo pracownikom trzeba zapłacić za ekstrapracę (kserowanie pełnej dokumentacji osobowej i płacowej z archiwalnych akt pracowniczych). To też jest dla firmy wielki problem organizacyjno-finansowy. Czy kosztów związanych ze świadczeniem usług na rzecz osób, które mają w tym osobisty interes (ponowne przeliczanie pobieranego świadczenia), nie powinni ponosić sami zainteresowani, jeżeli nie są aktualnie pracownikami spółki? – pyta czytelnik.
Problem poruszony przez czytelnika zgłaszają szczególnie duże zakłady. Wielu byłym pracownikom muszą one wystawiać zaświadczenia o zarobkach, mając do dyspozycji tę samą obsadę kadrową.
Obowiązek ten nakłada na nich ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 748 ze zm.; dalej: ustawa emerytalna). Przewiduje ona:
- wskazanie do podstawy wymiaru przeliczanej emerytury według dotychczasowych zasad zarobków z 20 dowolnych lat kalendarzowych przypadających przed rokiem zgłoszenia wniosku, wybranych z całego okresu podlegania ubezpieczeniu,
- ustalenie przez ZUS kapitału początkowego dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., które przed 1 stycznia 1999 r. opłacały składki na ubezpieczenie społeczne lub za które składki przed tą datą opłacali płatnicy składek. Przy wyborze zarobków do ustalenia podstawy wymiaru kapitału początkowego stosuje się te same zasady, jakie obowiązują przy obliczaniu i przeliczaniu emerytur i rent według dotychczasowych zasad. Wiele osób chce więc skorzystać z jednej lub obu metod podwyższenia pobieranego świadczenia.