Solidarność chce prawa nauczycieli i lekarzy do strajku przeciwko rządowi

Solidarność postuluje, aby nauczyciele czy lekarze mogli negocjować podwyżki z odpowiednim ministrem, a zatrudnieni w korporacjach rozmawiali w tej sprawie z centralą firmy, a nie podrzędną spółką.

Aktualizacja: 08.03.2017 05:33 Publikacja: 07.03.2017 17:14

Solidarność chce prawa nauczycieli i lekarzy do strajku przeciwko rządowi

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W Radzie Dialogu Społecznego odbyło się we wtorek spotkanie przedstawicieli związków zawodowych, organizacji pracodawców i rządu, którzy negocjują treść nowelizacji ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

W czasie negocjacji NSZZ Solidarność zgłosiła postulat wprowadzenia do nowych przepisów możliwości negocjowania przez pracowników ich warunków zatrudnienia z tzw. pracodawcą faktycznym, czyli podmiotem, który rzeczywiście decyduje o warunkach zatrudnienia w danej firmie.

– Chcemy skończyć z negocjacjami prowadzonymi przez telefon, gdy władze danej firmy w toku negocjacji ze związkami zawodowymi przez cały czas konsultują się ze spółką nadrzędną – tłumaczyła Barbara Surdykowska, ekspert Solidarności. – W sferze publicznej ten problem widać jeszcze wyraźniej. Dość wspomnieć o protestach nauczycieli czy lekarzy, którzy domagają się podwyżek czy gwarancji zatrudnienia, nie mogą jednak otwarcie negocjować z odpowiednim ministrem, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami mogą wejść w spór tylko z dyrektorem określonej szkoły czy szpitala. Dyrektor takiego publicznego podmiotu nie ma jednak możliwości decydowania o podwyżkach, ponieważ szpital czy też szkoła są finansowane z budżetu państwa i nie ma skąd wziąć np. dodatkowych pieniędzy na podwyżki.

Najlepiej widać to na przykładzie strajku nauczycieli zapowiedzianego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego na 31 marca 2017 r. Nauczyciele w przededniu wdrożenia reformy oświatowej domagają się podwyżek i gwarancji zatrudnienia do 2022 r. Aby zorganizować legalny strajk, organizacja związkowa działająca w każdej szkole w Polsce musiała wystąpić do dyrektora z takimi samymi postulatami, przejść przez negocjacje i zorganizować referendum strajkowe.

– Absurd polega na tym, że wielu dyrektorów szkół podziela nasze postulaty, jednak podwyżka wynagrodzeń i gwarancja zatrudnienia nie leżą w ich kompetencjach – komentuje Sławomir Broniarz, przewodniczący ZNP. – Naszym prawdziwym adwersarzem w tym sporze jest Ministerstwo Edukacji.

Organizacje pracodawców nie widzą przeszkód, by wprowadzić takie rozwiązania u pracodawców działających w sferze publicznej, ostro sprzeciwiają się jednak pomysłowi, aby dotyczyły pracodawców prywatnych.

– W administracji rządowej czy samorządowej kwestia faktycznego ośrodka decyzyjnego w sprawach pracowniczych jest dość prosta, bo wynika z jej pionowej struktury – zauważa Joanna Jasiewicz, adwokat w kancelarii Gide Loyrette Nouel, ekspert Konfederacji Lewiatan. – W prywatnych firmach sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Mimo szczerych intencji nowe przepisy mogą być nadużywane przez pracowników.

Zdaniem mecenas Jasiewicz taka zmiana przepisów mogłaby spowodować, że pracownik niezadowolony ze swoich zarobków czy uprawnień socjalnych w firmie zależnej wystąpiłby o ustalenia istnienia stosunku pracy w nadrzędnej spółce. Nie miałoby przy tym znaczenia, czy ten pracodawca ma siedzibę w Polsce czy poza granicami.

Przedstawiciele strony rządowej nie zajęli stanowiska w sprawie postulatów Solidarności. Wszystko więc wskazuje na to, że możliwa jest nowelizacja przepisów, po której pracownicy zatrudnieni w administracji i działające tam związki zawodowe mogliby negocjować wysokość swoich zarobków bezpośrednio z rządem. Zmiany nie dotyczyłyby jednak holdingów i korporacji prywatnych.

Taka zmiana przepisów wymaga jednak decyzji rządu w tej sprawie. Ciekawe zatem, czy politykom nie zabraknie odwagi w upraszczaniu teraz obowiązujących przepisów.

W Radzie Dialogu Społecznego odbyło się we wtorek spotkanie przedstawicieli związków zawodowych, organizacji pracodawców i rządu, którzy negocjują treść nowelizacji ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

W czasie negocjacji NSZZ Solidarność zgłosiła postulat wprowadzenia do nowych przepisów możliwości negocjowania przez pracowników ich warunków zatrudnienia z tzw. pracodawcą faktycznym, czyli podmiotem, który rzeczywiście decyduje o warunkach zatrudnienia w danej firmie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe