- W tym roku 20 lipca skończę 62 lata. Od 5 września 2016 r. pracowałem w dużej firmie produkcyjnej na umowę o pracę – byłem zatrudniony za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Trzecia umowa o pracę z agencją miała termin do 31 października 2018 r., ale 2 lutego 2018 r. otrzymałem wypowiedzenie z tygodniowym terminem, bez świadczenia pracy. Stosunek pracy ustał 10 lutego 2018 r. Czy nie byłem pod ochroną? Czy mogę wnioskować do sądu o przywrócenie do pracy albo o odszkodowanie? – pyta czytelnik.
Niestety w tym przypadku ochrona nie przysługiwała. Jeśli jednak rozwiązanie nastąpiło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów o pracę, czytelnik mógł odwołać się do sądu, wnosząc o odszkodowanie.
Prawie jak kodeksowy etat
Ustawa z 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (DzU z 2016 r. poz. 360 ze zm.; dalej: ustawa) stanowi w art. 5, że w zakresie nieuregulowanym odmiennie przepisami ustawy i przepisami odrębnymi, do agencji pracy tymczasowej, pracownika tymczasowego i pracodawcy użytkownika stosuje się przepisy kodeksu pracy dotyczące odpowiednio pracodawcy i pracownika.
Z kolei w art. 7 ust. 1 ustawy dopuszczono możliwość świadczenia pracy przez pracowników tymczasowych co do zasady na podstawie umowy na czas określony.
Nowelizacja ustawy wprowadziła od 1 czerwca 2017 r. w art. 7 drobną zmianą. Dodano wówczas ust. 2, który stanowi, że agencja może kierować osoby niebędące jej pracownikami również do wykonywania pracy tymczasowej na podstawie umowy cywilnoprawnej. Ze stanu faktycznego wskazanego przez czytelnika jednoznacznie wynika, że świadczył on pracę na podstawie umowy na czas określony.