Zmienione zasady sprowadzania Ukraińców do pracy w Polsce już po kilku tygodniach obowiązywania dały się we znaki zarówno pracodawcom, jak i urzędom pracy. Pierwsi narzekają na to, że pod rządami nowych przepisów trudniej im sprowadzić pracownika z zagranicy do Polski. A zapotrzebowanie na siłę roboczą jest ogromne. Sama branża budowlana potrzebuje około 100 tys. pracowników.
– Wszelkie dane wskazują na to, że polscy pracodawcy powinni mieć szerszy dostęp do pracowników z zagranicy niż obecnie – powiedział Grzegorz Tokarski, ekspert Pracodawców RP. – Z jednej strony stale spada liczba bezrobotnych, a rośnie liczba pracujących Polaków. Z drugiej strony wzrasta liczba nieobsadzonych miejsc pracy, których obecnie jest aż 130 tys.
Pracodawcy RP przedstawili postulaty, których spełnienie w najbliższym czasie jest niezbędna dla biznesu.
Pierwszy zakłada poszerzenie możliwości sprowadzania cudzoziemców do pracy w Polsce na uproszczonych zasadach. Obecnie ten system obejmuje obywateli tylko sześciu państw: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy. Pracodawcy RP postulują, aby było ich 20. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozszerzyć go na Nepal, Indie, Bangladesz, Uzbekistan czy Filipiny, których obywatele już teraz pracują w Polsce.
Kolejnym postulatem jest wsparcie organizacyjno-finansowe wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy, a także urzędów konsularnych, w których po zmianach wydłużył się czas potrzebny na rozpatrzenie wniosku o zgodę na zatrudnienie cudzoziemca.