Cofnięcie decyzji o odwołaniu ze zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy

Żaden przepis nie określa warunków, które muszą towarzyszyć cofnięciu decyzji szefa o odwołaniu ze zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy. Brak pisemnego uprzedzenia o tym spowoduje jednak spore perturbacje.

Publikacja: 16.02.2017 05:00

Cofnięcie decyzji o odwołaniu ze zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy

Foto: 123RF

W okresie wypowiedzenia pracodawca może zwolnić etatowca z obowiązku świadczenia pracy. Artykuł 362 kodeksu pracy, który wszedł w życie 22 lutego 2016 r. (DzU z 2016 r., poz. 1220), usankcjonował dość powszechnie wcześniej stosowany zwyczaj. Między otrzymaniem pisma o wypowiedzeniu czy zakończeniem urlopu wypoczynkowego a definitywnym finiszem współpracy zatrudnieni mieli już nie wykonywać zadań służbowych. Jeszcze przed rokiem zwolnienie ze świadczenia pracy było uzgadnianie z pracownikiem, a gdy ten nie zaakceptował takiej decyzji, pracodawca musiał dalej przyjmować od niego pracę. Było to niekomfortowe, gdyż bardzo często w czasie wymówienia stronom trudno było już zgodnie współpracować. Pracownik stawał się zdemotywowany i rozgoryczony, a pracodawca – podejrzliwy.

Dyspozycja zatrudniającego

Uchwalenie tego przepisu spowodowało, że obecnie jest to arbitralna decyzja szefa i nie wymaga zawierania z pracownikiem porozumienia w tej sprawie ani jego zgody.

W piśmie o rozwiązaniu stosunku pracy firma narzuca, że np. od określonej daty do końca okresu wypowiedzenia zwalnia pracownika ze świadczenia pracy. Wskazuje jednocześnie, że etatowiec zachowuje wtedy prawo do wynagrodzenia (zazwyczaj liczonego jak ekwiwalent za urlop) oraz zastrzega konieczność jego stawienia się w firmie na każde wezwanie pracodawcy.

I tu pojawiają się wątpliwości. Czy takie pismo szefa może być sformułowane ogólnie, bez precyzowania warunków, dat i okoliczności wezwania? Czy pracodawca powinien dokładnie podać, kiedy chce zrezygnować z wolnego czasu etatowca?

Problem może być istotny dla tych, którzy w okresie zwolnienia ze świadczenia zadań nie zamierzają bezczynnie siedzieć w domu. Mogą przecież nawet podjąć inną pracę czy wyruszyć na egzotyczne wakacje lub sanatoryjne leczenie.

Czy w razie nieobecności w domu i  wezwania pracodawcy podwładnemu przysługuje prawo domagania się kosztów odwołanego wyjazdu, podróży, leczenia (podobnie jak przy odwołaniu z urlopu wypoczynkowego)?

Nie tylko praca

Choć prawnicy podobnie oceniają konieczność zastrzeżenia możliwości wezwania do pracy, inaczej rozpatrują koszty ponownego przybycia do firmy. Grzegorz Orłowski, radca prawny w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak, uważa, że zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy nie muszą towarzyszyć ani go uzasadniać żadne skonkretyzowane przesłanki. Podkreśla, że art. 362 k.p. nie podaje również warunków ewentualnego cofnięcia decyzji o zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy. Nie zawiera ani zakazu ani przyzwolenia na podjęcie takiej decyzji przez pracodawcę.

Jak sama nazwa wskazuje, w okresie zwolnienia od świadczenia pracy pracownik nie jest zwolniony ze wszystkich obowiązków. Wymóg świadczenia pracy ma wprawdzie charakter podstawowy, ale nie wyczerpuje wszystkich powinności, jakimi obciążony jest etatowiec (art. 100 k.p.). Nie jest zniesiony m.in. obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy. Jeżeli w konkretnym przypadku szczególne okoliczności leżące po stronie pracodawcy wymagają cofnięcia decyzji o zwolnieniu ze świadczenia pracy, to według Grzegorza Orłowskiego można ją cofnąć. Pracownik powinien liczyć się z taką ewentualnością. Prawnik żałuje jednak, że nie zapisano jej w art. 362 kodeksu pracy.

Według adwokata Piotra Wojciechowskiego pracodawca datami kalendarzowymi powinien precyzyjnie określić, w którym okresie biegnącego wypowiedzenia zamierza zwolnić pracownika ze świadczenia pracy, a w którym nie. Zazwyczaj podwładnego kieruje się w tym czasie na tzw. przymusowy urlop wypoczynkowy, a dopiero następnie zwalnia z obowiązku wykonywania pracy.

Gdyby pracodawca przewidywał, że szczególne okoliczności mogą spowodować konieczność odwołania pracownika w okresie zwolnienia od pracy, taką informację też powinien pisemnie zawrzeć w wypowiedzeniu. Jeśli tego nie uczyni, pracownik jest zwolniony z obowiązku powrotu do pracy.

Lepiej zastrzec

Mec. Wojciechowski uważa jednak, że nie ma prawnych potrzeb, aby pracodawca precyzyjnie wskazywał daty potencjalnego odwołania czy okoliczności z nim związane. Wystarczy poczynione pisemne zastrzeżenie, że taką możliwość w ogóle przewiduje. Pamiętać bowiem należy o tym, że pracodawca w całości ponosi koszty takiego zwolnienia i w związku z tym ma prawo w tym okresie ponownie podjąć współpracę z pracownikiem.

Na konieczność pisemnego uprzedzenia etatowca o rezygnacji z jego bezczynności w okresie wypowiedzenia zwraca też uwagę mec. Orłowski. Według niego kluczowe jest również określenie sposobu komunikowania się z pracownikiem w tym czasie oraz terminu, do kiedy podwładny musi pojawić się w firmie.

To eliminuje nakaz zwrotu kosztów przyjazdu nawet z zagranicznych wakacji. Z kolei dla mec. Wojciechowskiego to zagadnienie nie jest tak oczywiste.

masz pytanie, wyślij e-mail: tygodnikpraca@rp.pl

Komentarz eksperta

Grzegorz Orłowski, radca prawny w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak

Podobnie jak wielu przedstawicieli doktryny (np. Arkadiusz Sobczyk w Komentarzu do kodeksu pracy) skłaniam się do poglądu, że pracodawca może cofnąć decyzję o zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy np. z powodu pojawienia się szczególnych okoliczności wymagających obecności pracownika. Okres wypowiedzenia to przecież okres pozostawania w stosunku pracy, za który pracownikowi wypłaca się normalne wynagrodzenie jak za okres świadczenia pracy.

Jako praktyk w takich sytuacjach doradzam jednak następujący tryb postępowania. Jeżeli pracodawca przewiduje choćby potencjalną konieczność wezwania pracownika do pracy, powinien to zapisać w oświadczeniu o zwolnieniu z obowiązku jej świadczenia. Dobrze jest też określić zasady komunikowania się w tej sprawie i ewentualnie termin, w ciągu którego wezwany powinien stawić się do firmy. Wtedy eliminujemy wątpliwości, które może powodować wykładnia art. 362 k.p. Uprzedzając o odwołaniu ze zwolnienia ze świadczenia pracy, szef upraszcza sobie drogę do egzekwowania obowiązków, które przy obecnej, niejednoznacznej regulacji mogą być różnie oceniane na gruncie konkretnych okoliczności. Przykładowo firma nie zna miejsca pobytu pracownika i nie może się z nim skontaktować albo etatowiec wyjechał i nie jest w stanie stawić się w pracy w oczekiwanym terminie bądź podjął inne zatrudnienie. Poinformowanie podwładnego o ewentualności cofnięcia zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy będzie też dobrym przejawem lojalności wobec niego. Chodzi o to, aby wiedział, z czym musi się liczyć. Gdy szef uprzedzi o możliwości cofnięcia decyzji o zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy, o żadnym zwrocie kosztów (jak przy odwołaniu z urlopu) nie może być mowy.

Piotr Wojciechowski, adwokat

W czasie zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy zatrudniony nie musi powstrzymywać się od wyjazdów i dysponowania czasem wolnym swobodnie według swojego uznania. Gdyby takie odwołanie zastało pracownika np. na egzotycznych wakacjach, pracodawca pokrywa koszty związane z koniecznością powrotu etatowca do pracy.

Inaczej natomiast byłoby, gdyby odwołany podjął już kolejną pracę w tym okresie, a pracodawca zgodnie z poczynionym zastrzeżeniem wezwał go do pracy. Wówczas podwładny sporo ryzykuje. Niepodjęcie pracy w dotychczasowej firmie mogłoby spowodować rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym, bo etatowiec nie wrócił do pracy w terminie wyznaczonym przez macierzystego szefa.

W okresie wypowiedzenia pracodawca może zwolnić etatowca z obowiązku świadczenia pracy. Artykuł 362 kodeksu pracy, który wszedł w życie 22 lutego 2016 r. (DzU z 2016 r., poz. 1220), usankcjonował dość powszechnie wcześniej stosowany zwyczaj. Między otrzymaniem pisma o wypowiedzeniu czy zakończeniem urlopu wypoczynkowego a definitywnym finiszem współpracy zatrudnieni mieli już nie wykonywać zadań służbowych. Jeszcze przed rokiem zwolnienie ze świadczenia pracy było uzgadnianie z pracownikiem, a gdy ten nie zaakceptował takiej decyzji, pracodawca musiał dalej przyjmować od niego pracę. Było to niekomfortowe, gdyż bardzo często w czasie wymówienia stronom trudno było już zgodnie współpracować. Pracownik stawał się zdemotywowany i rozgoryczony, a pracodawca – podejrzliwy.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona