Praktycznie każdy pracodawca zna zasadę, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas określony, w przeciwieństwie do umowy bezterminowej, nie wymaga wskazywania pracownikowi przyczyny. Ostatnio kwestia ta stała się przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, a 1 grudnia 2016 r. zapadł wyrok, który potwierdził tę zasadę (I PK 241/15).
Tło faktyczne
Spór w tej sprawie powstał w wyniku rozwiązania w drodze wypowiedzenia stosunku pracy przez jeden z urzędów ze swoją pracownicą zatrudnioną na okres 3 lat. Powodem był konflikt w zespole zarządzanym przez kobietę i podejrzenia stosowania mobbingu. Pracownica odwołała się od wypowiedzenia, żądając przywrócenia do pracy na dotychczasowym stanowisku. Sądy, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji nie znalazły podstaw do uwzględnienia jej powództwa. Uprawnienie, które wywodziła kobieta, w ocenie sądów przysługiwało tylko osobom, co do których w sposób nieuzasadniony wypowiedziano umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony.
Równe traktowanie na różnych umowach
Argumentacja pracownicy opierała się jednak na zasadzie równości praw osób zatrudnionych na czas określony i nieokreślony. Jej pełnomocnik wnosił, aby sąd zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wykładnię przepisów unijnych w tym zakresie – chodziło o Dyrektywę nr 99/70/WE z 28 czerwca 1999 r. dotyczącą porozumienia ramowego w sprawie pracy na czas określony.
Zagadnienie, jakie miał rozstrzygnąć Sąd Najwyższy, wspomagając się opinią TSUE, dotyczyło tego, czy można dochodzić przywrócenia do pracy również w przypadku nieuzasadnionego wypowiedzenia terminowej umowy o pracę, a tym samym, czy obowiązujące przepisy kodeksu pracy w tym zakresie nie stanowią przejawu dyskryminacji pracowników zatrudnionych na czas określony względem tych zatrudnionych na umowach bezterminowych.
Nie musi być przyczyny
Sąd Najwyższy nie skierował pytania prejudycjalnego do TSUE, a skargę kasacyjną pracownicy oddalił. W ocenie SN w świetle obowiązującego stanu prawnego brak jest podstaw do kwestionowania zasadności wypowiedzenia i żądania przywrócenia do pracy przez osobę zatrudnioną na czas określony, której wypowiedziano umowę o pracę. Jednocześnie SN uzasadnił, że w skardze kasacyjnej nie został zaskarżony właściwy przepis, tj. art. 50 § 3 k.p. Z uwagi na ten brak, kierowanie pytania prejudycjalnego było zdaniem sędziów bezcelowe, ponieważ nawet wypowiedzenie się przez Trybunał nie wpłynęłoby na treść wyroku Sądu Najwyższego.