Kwestia podwykonawstwa
Bardzo często zarzuty ZUS dotyczą właśnie tego, że umowa nie zmierza do osiągnięcia konkretnego efektu. Dotyczy to szczególnie kontraktów realizowanych przez podwykonawców, których dzieło niejako wpisuje się w całokształt prac.
O tym, że przedsiębiorcy nie są na przegranej pozycji również w takiej sytuacji, świadczy wyrok Sądu Najwyższego z 25 października 2016 r. (I UK 471/15). Sprawa dotyczyła płatnika składek, który otrzymał z ZUS decyzję stwierdzającą, że osoba, która od 28 do 30 czerwca 2010 r. oraz od 1 do 9 lipca 2010 r. wykonywała dla niego pracę na podstawie umów o dzieło, faktycznie realizowała ją na podstawie umów o świadczenie usług i podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu.
Przedmiotem działalności odwołującego się były prace związane z budową i remontem gazociągów, wykonywane zazwyczaj od marca do października. Do niektórych prac „pomocniczych" zatrudniał zainteresowanego. Ten na podstawie umów o dzieło wykonywał „wykopy łącznie z podsypką i zasypką wykopów" pod gazociąg na określonym terenie. Umowy te zawierano na różną liczbę dni, a wskazany w nich okres zakreślał ramy czasowe, w których dzieło miało być wykonane, a nie liczbę dni do jego realizacji. W praktyce takie prace trwały czasami kilka dni.
Po uzyskaniu zlecenia płatnik składek kontaktował się z zainteresowanym, któremu proponował wykonanie robót z wynagrodzeniem za metr bieżący wykopu i jego wymiar. Wysokość tego wynagrodzenia zależała od rodzaju gruntu, na którym realizowano wykopy. Zainteresowany świadczył pracę w tych samych godzinach, co pracownicy płatnika, bo dostosowywał swoje czynności do prac związanych z kładzeniem rur, ich zgrzewaniem i spawaniem.
Zdaniem sądów
Sąd I instancji jednoznacznie stwierdził, że umowy zawarte przez strony w spornym okresie były umowami o świadczenie usług, do których na mocy przepisów szczególnych stosuje się przepisy dotyczące zlecenia (art. 750 k.c.).
Sąd II instancji podzielił to stanowisko. Dodał, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 w związku z art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 13 października 1998 r. (obecnie tekst jedn. DzU z 2017 r., poz. 1778 ze zm., dalej: ustawa systemowa) osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu. Sąd odwołał się przy tym do art. 627 oraz art. 750 k.c., wskazując, że umowę o dzieło zalicza się do kategorii umów rezultatu, a nie umów starannego działania. Umowa o dzieło wymaga uzyskania konkretnego indywidualnie oznaczonego efektu. Dzieło nie musi mieć przy tym cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem jedynym i niepowtarzalnym lub chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego wykonawcy specjalnych umiejętności. Tym niemniej musi być wyrazem „kreatywności, umiejętności, myśli technicznej i powinno być przedmiotem zindywidualizowanym już w samej umowie".