- Przede wszystkim gros tego typu przypadków zdarza się wśród pracowników, rzadziej z umów zleceń czy u jednoosobowych przedsiębiorców – mówił ekspert. Dodał, że większość kontroli zwolnień L4 to działania z inicjatywy ZUS.

Jak wyjaśnił, kontrole przebiegają dwutorowo. - Jak spędzamy zwolnienia lekarskie (kontrola w domu) oraz sprawdzamy orzecznictwo lekarskie (wezwanie chorego przed komisję lekarską) – mówił Milczarski.

Jak przy tym zaznaczył, nie ma znaczenia ile trwa choroba, znaczenie ma to, czy pracownik często udaje się na krótkotrwałe zwolnienia.