Golf: Jordan Spoeth ma wyobraźnię

Jordan Spieth, jak rok temu, jest liderem Masters po pierwszej rundzie. Obrońca tytułu wyprzedza Danny'ego Lee i Shane'a Lowry'ego

Publikacja: 08.04.2016 11:47

Golf: Jordan Spoeth ma wyobraźnię

Foto: AFP

Nad Augustą powiało, warunki gry nie były wcale łatwe, zwłaszcza po południu, ale młody mistrz z Teksasu efektownie przeszedł 18 dołków bez bogeya, za to z sześcioma birdie, jak łatwo policzyć: runda 66, -6 uderzeń względem normy (par).

Spieth prowadzi samodzielnie, dwa punkty przez rywalami z Irlandii i Nowej Zelandii, trzy przed kolejną grupą pościgową, w której jest Paul Casey, Justin Rose i Sergio Garcia, oraz cztery przez Rorym McIlroyem. Chwalili lidera wszyscy, rzeczywiście Spieth wrócił do formy tak jak obiecywał.

– Masters to mój ulubiony turniej, ponieważ wymaga użycia wyobraźni. Wziąłbym dziś jednak w ciemno nawet rezultat -2, wiedząc, jakie będą podmuchy. Jednak mój golf idzie w dobrą stronę, jeśli jeszcze trochę poprawię grę ironami, to mam nadzieję pozostać w tym biznesie do ostatniej rundy – mówił do dziennikarzy, którzy zaraz przypomnieli, że rok temu zaczął od wyniku 64, by potem po rundach 66, 70 i 70 wyrównać rekord turnieju (270, -18) samego Tigera Woodsa.

Gonią Jordana Spietha i sławni, i mniej znani. Danny Lee i Shane Lowry są raczej w grupie tych mniej spodziewanych na wysokich pozycjach, chociaż obaj potwierdzali już w przeszłości, że są doskonałymi golfistami.

Sześć uderzeń traci do lidera Jason Day, nr 1 rankingu światowego. Australijczyk zaczął dobrze, po połowie rundy miał już wynik -5 (eagle na dołku nr 2 i trzy razy biridie), ale druga część gry poszła mu znacznie gorzej, zwłaszcza na 16 dołku, par 3, na którym zaliczył trzy uderzenia ponad normę. W sumie runda 72. na par i dzielone 21. miejsce.

Bohaterem pierwszego dnia Masters był także dawny mistrz, 66-letni Tom Watson. Nie walczył o trzecią zieloną marynarkę, ale też ma ambitny cel – stać się najstarszym golfistą, który przejdzie „cut", czyli ograniczenie stawki grających do 50 osób – po dwóch rundach. Na razie wykonuje plan, wynik 74 uderzenia daje Watsonowi dzieloną z wieloma innymi młodszymi rywalami 43. pozycję.

Po drugiej stronie emocji jest Ernie Els. Sławny golfista z RPA, mistrz czterech turniejów wielkoszlemowych już na pierwszym dołku ("Tea Olive", 445 jardów, par 4), zaliczył bolesną wpadkę – wynik +9, najgorszy, jaki zapisano w kronikach Masters. Seria nieudanych puttów zaraz pojawiła się w internecie, telewizja omyłkowo pokazała wynik +10, jednym słowem, przykrość dla Elsa była wielka, tym bardziej, że rok temu zagrał na starcie świetną rundę 67 uderzeń. Teraz 80 (+8).

Jednak ostatnie, 89. miejsce zajmuje nastolatek Paul Chaplet z Kostaryki: 83 uderzenia (+11), tegoroczny amatorski mistrz Ameryki Łacińskiej. Wyprzedza o jeden punkt legendę z Walii, Iana Woosnama, który wygrał Masters w 1991 roku, osiem lat przed narodzinami Chapleta.

> Masters 2016. Augusta (USA). Augusta National GC (7435 jardów, par 72). I runda:
1. J. Spieth (USA) -6 (66);
T2. S. Lowry (Irlandia) -4 (68);
T2. D. Lee (N. Zelandia) -4 (68);
T4. P. Casey (Anglia) -3 (69);
T4. J. Rose (Anglia) -3 (69);
T4. I. Poulter (Anglia) -3 (69);
T4. S. Kjeldsen (Dania) -3 (69);
T4. S. Garcia (Hiszpania) -3 (69);
T9. B. Horschel (USA) -2 (70);
T9. S. Piercy (USA) -2 (70);
T9. D. Willet (Anglia) -2 (70);
T9. R. McIlroy (Irlandia Płn.) -2 (70).

Nad Augustą powiało, warunki gry nie były wcale łatwe, zwłaszcza po południu, ale młody mistrz z Teksasu efektownie przeszedł 18 dołków bez bogeya, za to z sześcioma birdie, jak łatwo policzyć: runda 66, -6 uderzeń względem normy (par).

Spieth prowadzi samodzielnie, dwa punkty przez rywalami z Irlandii i Nowej Zelandii, trzy przed kolejną grupą pościgową, w której jest Paul Casey, Justin Rose i Sergio Garcia, oraz cztery przez Rorym McIlroyem. Chwalili lidera wszyscy, rzeczywiście Spieth wrócił do formy tak jak obiecywał.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Żużel
Nowy kontrakt telewizyjny Ekstraligi. Złote czasy czarnego sportu
Inne sporty
Kajakarze walczą o igrzyska w Paryżu. Została ostatnia szansa
SPORT I POLITYKA
Andrzej Duda i Recep Tayyip Erdogan mają wspólny front. Stambuł wchodzi do gry
Inne sporty
Kolejna kwalifikacja. Reprezentacja Polski na igrzyska rośnie
sport i nauka
Sport to zdrowie? W przypadku rugby naukowcy mają wątpliwości