Archiwum Akt Nowych oraz Wojskowe Biuro Historyczne poszukują bliskich 4284 żołnierzy, którzy zginęli w czasie wojny. Opieczętowane depozyty poległych trafiły do Polski na mocy porozumienia pomiędzy polskim i brytyjskim ministerstwami obrony na przełomie 2002 i 2003 roku, ale nikt dotąd nie szukał rodzin żołnierzy. To m.in. dokumenty, przedmioty codziennego użytku, ordery, medaliki, pamiętniki, naszywki, listy, biżuteria. Należały one m.in. do lotników dywizjonów 303 i 305, marynarzy z okrętów ORP „Sokół", „Orkan", „Grom", a także żołnierzy 1. Brygady Strzelców, 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej i II Korpusu.
W depozycie jest m.in. akt urodzenia z 1900 roku w Krzemiennej koło Dydni z diecezji przemyskiej – Klimowicza syna Michała. Jest też list, który napisał do taty syn – datowany 18 kwietnia 1940 roku. „Przyślij mi znaczki, bo je zbieram i naklejam w zeszycie. Teraz jest ciepło więc bawię się dużo na podwórku, wożę piasek na taczce. Ja dzisiaj pomagam gospodarzowi robić płot. Skopałem grządki babci, i już niebawem będziemy siać kwiatki. Całuję ciebie mocno. AT".
– Rozpoczynamy akcję informacyjną, której celem jest odnalezienie rodzin, którym zostaną przekazane pamiątki po żołnierzach Polskich Sił Zbrojnych walczących na Zachodzie – mówi Michał Dworczyk, wiceminister obrony narodowej.
– Te depozyty stanowią cenną część informacyjną o losach konkretnego żołnierza, konkretnego oficera, ale w momencie, kiedy one trafiają do rodzin, to jest odbudowywana pamięć rodzinna – zwraca uwagę dr Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych.
– Przygotowaliśmy stronę internetową, która jest podstroną Archiwum Akt Nowych, na której zamieściliśmy pełny wykaz alfabetyczny osób, których depozyty znajdują się w naszych zbiorach – dodaje Mariusz Olczak, zastępca dyrektora ds. informacji naukowej AAN.