Gen. Wojciech Jaruzelski zostanie zdegradowany? MON to popiera

Szefostwo MON nieoficjalnie wspiera pomysł degradacji byłego prezydenta. Problemem jest brak procedur.

Aktualizacja: 17.11.2016 15:45 Publikacja: 16.11.2016 17:27

Gen. Wojciech Jaruzelski zostanie zdegradowany? MON to popiera

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Człowiek świadomie i dobrowolnie działający przeciw polskiej racji stanu, który nie wahał się wypowiedzieć wojny własnemu narodowi w imieniu imperialnych interesów Związku Sowieckiego, nie zasługuje na to, aby przed jego nazwiskiem widniało słowo „generał" – mówi dr Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Od kilku tygodni lobbuje ono za degradacją gen. Jaruzelskiego.

Zdaniem porozumienia degradacja jest wyjątkowo zasadna po nominacji generalskiej dla Ryszarda Kuklińskiego, podwładnego Jaruzelskiego, który przekazywał CIA sekrety Układu Warszawskiego. – Jaruzelski powiedział, że „jeśli uznamy Kuklińskiego za bohatera, to znaczy, że my wszyscy jesteśmy zdrajcami" – przypomina Bukowski.

Nieoczekiwanie jego organizacja zyskała ważnego sojusznika. To kierownictwo resortu obrony narodowej.

Pośmiertną nominację generalską dla Kuklińskiego ogłoszono w Święto Niepodległości. W uroczystości wziął też udział Jerzy Bukowski, który był reprezentantem prasowym Ryszarda Kuklińskiego w Polsce.

– W Belwederze rozmawiałem z ministrem obrony Antonim Macierewiczem, który powiedział mi, że byłby w stanie zdegradować Jaruzelskiego choćby jutro, gdyby miał podstawę prawną – relacjonuje Jerzy Bukowski.

W podobnym tonie wypowiadał się wcześniej wiceszef MON Bartosz Kownacki. – Wielu ludzi, którzy byli zbrodniarzami komunistycznego reżimu, nie powinno być oficerami. To dotyczy m.in. Jaruzelskiego i Kiszczaka. Jako polityk jestem za ich degradacją – powiedział „Super Expressowi".

Do degradacji oprócz woli politycznej są jednak też potrzebne procedury. A ich brakuje. Z ustawy o powszechnym obowiązku obrony wynika, że stopnia wojskowego może pozbawić tylko sąd.

Mimo to przed kilku miesiącami doszło do próby degradacji oficera przez jego przełożonego. Szef Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek pozbawił stopnia płk. Krzysztofa Duszę, byłego dyrektora Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Ale Dusza decyzji nie odebrał i odszedł ze służby, unikając degradacji.

Dlaczego taka decyzja była możliwa? Degradację jako karę dyscyplinarną przewiduje ustawa o służbie funkcjonariuszy wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Nie można jednak podjąć jej w odniesieniu do innych żołnierzy, bo odpowiednie przepisy wykreślono z ustawy o powszechnym obowiązku obrony.

Stało się to za rządów SLD w 2003 roku. Wcześniej żołnierza niebędącego w czynnej służbie można było pozbawić stopnia „w razie popełnienia czynu świadczącego o utracie wymaganych wartości moralnych". Z tej drogi skorzystał w 1991 r. Lech Wałęsa, degradując byłego prokuratora wojskowego gen. Stanisława Zarakowskiego.

Dziś trudno stwierdzić, jakie cele przyświecały SLD. Wykreślenia procedury degradacji nie było w rządowym projekcie nowelizacji ustawy i dodano je w pracach w podkomisji.

Zdaniem Jerzego Bukowskiego procedura powinna wrócić do ustawy. – Niektóre przypadki są tak ewidentne, że do degradacji nie jest potrzebny wyrok – mówi.

Czy na zmianę prawa zdecyduje się Sejm? Poseł PiS Stanisław Pięta mówi, że stopni wojskowych i emerytur powinni zostać pozbawieni „wszyscy, którzy służyli Sowietom". – Wolna, niepodległa Polska musi czcić swoich bohaterów, a nie tych, którzy utrwalali okupację – argumentuje. Dodaje, że ocenie powinni podlegać przede wszystkim byli oficerowie polityczni i wojskowej bezpieki.

Były szef MON Tomasz Siemoniak z PO uważa jednak, że o degradacjach nie powinni decydować politycy. – To zadanie dla sądów i pionu śledczego IPN – podkreśla.

– Człowiek świadomie i dobrowolnie działający przeciw polskiej racji stanu, który nie wahał się wypowiedzieć wojny własnemu narodowi w imieniu imperialnych interesów Związku Sowieckiego, nie zasługuje na to, aby przed jego nazwiskiem widniało słowo „generał" – mówi dr Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Od kilku tygodni lobbuje ono za degradacją gen. Jaruzelskiego.

Zdaniem porozumienia degradacja jest wyjątkowo zasadna po nominacji generalskiej dla Ryszarda Kuklińskiego, podwładnego Jaruzelskiego, który przekazywał CIA sekrety Układu Warszawskiego. – Jaruzelski powiedział, że „jeśli uznamy Kuklińskiego za bohatera, to znaczy, że my wszyscy jesteśmy zdrajcami" – przypomina Bukowski.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie