Możliwe, że prace budowlane na warszawskiej Cytadeli ruszą na przełomie roku. Ale szanse na to, że zostaną zakończone do listopada 2018 r. – co zapowiadało Ministerstwo Kultury – są niewielkie.
Rozpisanie przetargu jest opóźnione. Jeszcze w sierpniu wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński zapowiedział w TVP Info, że zostanie on ogłoszony we wrześniu. Wtedy przyczyny opóźnienia tłumaczył tak: „To nie jest łatwa sprawa, ponieważ musieliśmy doprowadzić do przemodelowania projektu, który był przygotowany dla Muzeum Wojska Polskiego. Jeden z jego gmachów został w tej chwili przeprojektowany i mamy gotową koncepcję".
„Jesteśmy trochę spóźnieni w stosunku do harmonogramu, który sobie narzuciłem, ale on był morderczy. Muzeum to wielka inwestycja, za ponad pół miliarda złotych. To nasze sztandarowe muzeum" – podkreślił.
Z naszych informacji wynika, że ostatnie opóźnienie związane jest z brakiem porozumienia pomiędzy MON i resortem kultury. – W umowie o współpracy zabrakło informacji, że wojsko, które zarządza Cytadelą, wpuści na jej teren na czas budowy i po jej zakończeniu instytucję cywilną, jaką jest Muzeum Historii Polski – tłumaczy nam osoba znająca kulisy poślizgu. Dokument ten zaakceptował po powrocie z wizyty na Bałkanach szef resortu obrony Antoni Macierewicz. Ale nie podpisał go jeszcze wicepremier Gliński. – Pan premier do niedzieli przebywa w Stanach Zjednoczonych. Jestem przekonana, że po powrocie niezwłocznie ten dokument podpisze. Tym bardziej że inwestycja jest traktowana priorytetowo – mówi Monika Piętas-Kurek, rzeczniczka ministra.
Przypomnijmy, że przed rokiem wicepremier Gliński zapowiadał, iż siedziba nowego muzeum będzie gotowa na stulecie odzyskania niepodległości.