W waszyngtońskiej siedzibie FBI śledztwo MURKIN przez cały tydzień powoli zmierzało ku dowodowej kulminacji. Tysiące zgromadzonych do tej pory elementów układanki osobno niewiele znaczyły i niczego nie dowodziły, ale wzięte razem zaczęły tworzyć jeden portret i wskazywać na jednego człowieka. Ciągle pojawiały się nowe materiały na jego temat – ta sama rozmazana postać, nerwowy mężczyzna w garniturze, wynajmujący tanie kwatery i jeżdżący białym mustangiem.
Elementy układanki całkiem dosłownie zaczęły tworzyć całość: były teraz rozłożone na jednym stole w ostro oświetlonej sali przesłuchań FBI. Od 4 kwietnia FBI nazbierało oszałamiającą ilość materiału dowodowego – setki najrozmaitszych przedmiotów, które sprawiały wrażenie niepowiązanych ze sobą jak szczątki rozbitego samolotu. Puszka piwa Schlitz. Opakowanie fasoli. Łuska pocisku. Kosmyk włosów. Skrawek papieru. Radio kieszonkowe. Pokwitowanie z odręcznym pismem. Kabel samowyzwalacza. Podgrzewacz do kawy. Plan miasta z zaznaczonymi miejscami. Bokserki. Banknot dwudziestodolarowy. Przenośny telewizor. Lornetka. Butelka francuskiego dressingu do sałatek. Szczoteczka do zębów. Karabin.
Cartha DeLoach zlecił analizę tych materiałów dowodowych swoim najlepszym ludziom, nie tylko od odcisków palców, lecz także od charakteru pisma, analizy włókien, fotografii, promieni ultrafioletowych czy balistyki. Fachowcy błyskawicznie znaleźli całe mnóstwo powiązań, a przypadków zgodności mikroskopowej było zbyt wiele, żeby je liczyć. Zobaczyli tysiąc małych strzałek, z których każda najwyraźniej wskazywała na jakąś inną strzałkę.
Włókna znalezione w bagażniku zarekwirowanego mustanga były zgodne z włóknami pobranymi z narzuty w jodełkę. Podpis Erica Galta na karcie meldunkowej w motelu New Rebel w Memphis był zgodny z próbkami pisma uzyskanymi na całym szlaku dochodzeniowym. Włosy na grzebieniu Galta odpowiadały włosom znalezionym w mustangu. Dowody fizyczne nierozerwalnie splatały się z zeznaniami świadków: nalepki z napisem „Turista" potwierdzały słowa Steina, któremu Galt powiedział, że miał kiedyś bar w Meksyku. Kupując w Birmingham karabin, Lowmeyer wspomniał, że wybiera się na polowanie „z bratem", a koledzy ze szkoły dla barmanów i z kursów tanecznych przypominali sobie, że Galt mówił o planowanych odwiedzinach u brata. Historia o tym, jak Galt naciskał na Charliego i Ritę Stein oraz ich kuzynkę Marie Tomaso, żeby podpisali się pod kandydaturą George'a Wallace'a na prezydenta, współgrała z tablicami rejestracyjnymi z Alabamy, stwierdzeniami Galta, że kiedyś tam mieszkał, i innymi poszlakami łączącymi go z rodzimym stanem Wallace'a.
Najróżniejsze szczegóły – metki Thermo-Seal z pralni, nalepka warsztatu samochodowego, formularz przekierowania poczty, mapy, oblepiony odciskami palców balsam po goleniu Afta, przekazy pieniężne, telewizor Zenith Marie Tomaso znaleziony ponad trzy tysiące kilometrów dalej, w Atlancie – zdawały się łączyć ze sobą poszczególne ruchy Galta. Samochód był powiązany z tobołkiem, który był powiązany z karabinem, a ten był powiązany z lornetką. Atlanta była powiązana z Memphis, które było powiązane z Meksykiem, a ten był powiązany z Los Angeles, a ono było powiązane z Birmingham, a to było powiązane z Atlantą. Wszystko tworzyło jedną sieć.