To jeden ze słabiej znanych epizodów niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej. IPN poszukuje świadków zbrodni popełnionych w dwóch obozach pracy przymusowej Służby Budowlanej (Baudienst) we wsi Trablice oraz przy ul. Lubelskiej 11 w Radomiu.
– Mamy bardzo mało informacji na temat ich funkcjonowania. Naszym celem jest ustalenie danych załogi, a także pokrzywdzonych – mówi „Rzeczpospolitej" prok. Dorota Nowak, która prowadzi w tej sprawie śledztwo w radomskiej Delegaturze IPN.
Oparte na przymusie
Dr Sebastian Piątkowski, historyk z tamtejszego IPN, dodaje, że tylko dzięki świadkom można ustalić, jak funkcjonowały obozy. – Nie zachowały się dokumenty, a środowisko osób, które w nich przebywały, nie było zintegrowane, o tych ludziach zapomniano – mówi. Naukowcy liczą też na pomoc mieszkańców tych okolic.
– Nie wiemy, kiedy dokładnie na terenie dystryktu radomskiego powstały takie obozy, kiedy zostały zlikwidowane, ile baraków znajdowało się np. na terenie obozu w Radomiu – wylicza Piątkowski.
Historycy IPN nie mają wątpliwości, że ich organizacja oparta była na przymusie. „Wobec zmuszanych do świadczenia różnego rodzaju prac, stosowane były środki represji: fizyczne znęcanie się, osadzanie w karcerze, kierowanie do obozów karnych" – informują śledczy. Więźniowie pracowali m.in. przy budowie linii kolejowej na trasie Radom–Koluszki.