Dzisiaj o godz. 17 przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie odbędzie się "Happening Ziemiański" organizowany przez Polskie Towarzystwo Ziemiańskie oraz artystkę Magdalenę Wędlikowską. Hasło przewodnie demonstracji to "Stop rujnowaniu polskich dworów".
Podczas protestu Magdalena Wędlikowska będzie „na żywo" malowała obraz, przedstawiający jeden ze zrujnowanych dworów ziemiańskich. Będzie można przyjrzeć się pracy artystki. To artystyczne spotkanie umili koncert wiolonczelistki Julii Fangrat.
Polskie Towarzystwo Ziemiańskie przekazało w Biurze Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, "manifest" - list, w którym zwraca uwagę na katastrofalną sytuację polskich dworów "niszczejących i rozbieranych na naszych oczach". "Jednym ze sposobów na ratowanie tych obiektów jest oczywiście uczciwa – tam, gdzie to możliwe w naturze – reprywatyzacja. Na ten, ciągle nierozwiązany problem Polskie Towarzystwo Ziemiańskie chce zwrócić uwagę Prezydenta RP" - opisują organizatorzy happeningu.
Przedstawiciele ziemian przypominają, że restytucja mienia dotyczy środowiska, które szacowane jest na około 1-1,5 miliona osób.
Przypomnijmy, że 6 września 1944 dekret PKWN o reformie rolnej spowodował przejęcie przez państwo nieruchomości ziemskich powyżej 50 hektarów (wyjątek stanowiły województwa pomorskie, śląskie i wielkopolskie, gdzie limit ten podniesiono do 100 ha). Ówczesne władze zrównały w tamtych latach ziemian ze zdrajcami narodu, a także obywatelami III Rzeszy. Zagarnięte majątki przydzielono chłopom lub przejęto przez państwo. Spośród zabranych w latach 1944–1948 przez komunistyczne państwo 3,5 mln hektarów rozparcelowanych zostało 1,2 mln ha na rzecz 387 tys. chłopskich rodzin. Pozostała ziemia stała się własnością państwa.