Powstańcy to patroni także na czas pokoju

Rozmowa z Janem Ołdakowskim, dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego

Aktualizacja: 27.06.2017 20:37 Publikacja: 26.06.2017 20:40

Powstańcy to patroni także na czas pokoju

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rzeczpospolita: Muzeum Powstania Warszawskiego rozpoczęło kampanię „Wolność łączy". Powstały spoty z udziałem powstańców. Jaki jest cel?

Jan Ołdakowski: Specjalnie rozpoczęliśmy kampanię ponad miesiąc przed obchodami rocznicy powstania warszawskiego. Chcemy, aby spoty i inne jej elementy przypominały o obchodach i pozwoliły się do nich przygotować. Liczymy na to, że osoby, które je obejrzą, zrozumieją, że nasza kampania jest pewnego rodzaju zadaniem, łamigłówką, wyzwaniem. Spoty można odczytać literalnie, jako zachętę do bezpośredniego wsparcia powstańców – zrobienia czegoś, co będzie wiarygodne i autentyczne. Ale można je także zrozumieć jako zachętę do nawiązywania międzypokoleniowego dialogu oraz pielęgnowania wartości, które dla powstańców były ważne i o które walczyli.

Jakie mają oni przesłanie dla młodego pokolenia?

Powstańcy chcą, aby Polacy wyrażali swój patriotyzm w sposób aktywny. Aby młodzież zrozumiała, że dziś warto bronić wolności poprzez zaangażowanie społeczne. Powstańcom zależy na budowaniu wspólnoty, na tym, by pokazywać na różne sposoby, że jesteśmy razem.

Jak możemy im w tym pomóc?

Chociażby poprzez udział w wydarzeniach patriotycznych i akcjach społecznych. Można na przykład zostać wolontariuszem Muzeum Powstania Warszawskiego. Prowadzone są także zbiórki pieniędzy dla organizacji kombatanckich, które wiedzą, komu i jak można pomóc materialnie. Choć dla większości powstańców najważniejsze jest to, co niematerialne.

Czyli co takiego?

Powstańcy mają poczucie, że są na służbie. Dla nich nagrodą jest to, że ludzie chcą ich słuchać, że mogą przekazywać wiedzę o wartościach. Jeżeli zdrowie pozwala, zawsze przychodzą na wykłady, spotkania; prowadzą odczyty. Uważają, że jest to ich powołanie. Istotą wyjątkowości żołnierzy AK jest to, że oni żołnierzami zostali trochę z przypadku, z wyroku historii. Myśleli, że będą budować Polskę, będąc dobrymi architektami, nauczycielami, lekarzami, mecenasami czy poetami. Nie udało się, bo nadeszła okupacja i musieli walczyć w inny sposób. Ale oni świetnie nadają się do tego, by być naszymi patronami również dziś – w czasie pokoju. Walka z bronią w ręku, gotowość oddania życia za ojczyznę to tylko część opowieści o tych ludziach. ©?

—rozmawiał Łukasz Lubański

Rzeczpospolita: Muzeum Powstania Warszawskiego rozpoczęło kampanię „Wolność łączy". Powstały spoty z udziałem powstańców. Jaki jest cel?

Jan Ołdakowski: Specjalnie rozpoczęliśmy kampanię ponad miesiąc przed obchodami rocznicy powstania warszawskiego. Chcemy, aby spoty i inne jej elementy przypominały o obchodach i pozwoliły się do nich przygotować. Liczymy na to, że osoby, które je obejrzą, zrozumieją, że nasza kampania jest pewnego rodzaju zadaniem, łamigłówką, wyzwaniem. Spoty można odczytać literalnie, jako zachętę do bezpośredniego wsparcia powstańców – zrobienia czegoś, co będzie wiarygodne i autentyczne. Ale można je także zrozumieć jako zachętę do nawiązywania międzypokoleniowego dialogu oraz pielęgnowania wartości, które dla powstańców były ważne i o które walczyli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie