Śledczy warszawskiego oddziału IPN rozpoczął postępowanie, którego efektem może być wystąpienie do sądu z wnioskiem o unieważnienie wyroków wydanych w 1948 roku wobec ks. Rudolfa Marszałka.
– Sprawdzimy, czy w tym przypadku mieliśmy także do czynienia ze zbrodnią sądową – poinformował „Rzeczpospolitą" Marcin Gołębiewicz, naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN.
Prokurator przypomina, że kara śmierci dla księdza przez rozstrzelanie została wykonana 10 marca 1948 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jego ciało potajemnie zostało pochowane na cmentarzu służewieckim w Warszawie.
Ksiądz Rudolf Marszałek był członkiem zgromadzenia chrystusowców. Święcenia kapłańskie otrzymał 3 czerwca 1939 roku z rąk kardynała Augusta Hlonda, prymasa Polski. Marszałek pochodził z Bielska, jeszcze przed wybuchem wojny został powołany na stanowisko kapelana Wojska Polskiego i skierowany do 58. Pułku Piechoty w Poznaniu.
Po kapitulacji Warszawy został aresztowany i trafił na Pawiak, skąd został zwolniony. Potem działał w konspiracji m.in. organizacji Orzeł Biały. Po dekonspiracji próbował przedrzeć się na zachód, został jednak aresztowany i trafił do obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen. Został z niego zwolniony w połowie 1941 r.