W najbliższą sobotę wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdalena Gawin wraz z byłymi więźniami obozu KL Mauthausen-Gusen, ambasadorem RP w Austrii Arturem Lorkowskim oraz przedstawicielami rządu złoży wieńce pod polskim pomnikiem przy sztolniach Bergkristal.

– W tym obozie w czasie wojny mordowano polską inteligencję – wielu cenionych adwokatów, lekarzy, nauczycieli gimnazjalnych, studentów czy dziennikarzy – mówi „Rzeczpospolitej" Magdalena Gawin. – Stracił w nim życie także polski dyplomata Henryk Sławik, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Nie możemy dopuścić do dalszej dewastacji tego miejsca. To był największy obóz na terytorium dzisiejszej Austrii. A brama obozowa przerobiona obecnie na willę mieszkalną to symbol zapomnienia o Gusen – dodaje.

Ale wizyta przedstawicieli polskiego rządu na terenie byłego obozu zagłady w Austrii ma także pokazać, że trzeba podtrzymywać pamięć o tego typu miejscach. Jak tłumaczy minister Gawin, w Polsce stworzono dobre standardy honorowania byłych obozów śmierci, np. w Treblince czy w Sobiborze, i warto by było, aby poznano je też za granicą. Wiceminister zwraca także uwagę na to, że w Austrii o zachowanie pamięci o obozie zagłady dbają przede wszystkim mieszkańcy, a nie tamtejsze władze. – W wyniku naszych starań udało się powstrzymać w tym miejscu budowę osiedla. Ale plac obozowy jest ciągle w prywatnych rękach. Czekamy na decyzję austriackich władz o wykupieniu terenu – podsumowuje Gawin.