Znak Polska Walcząca jako symbol hitlerowski

Popularna wyszukiwarka wciąż kwalifikuje znak powstańczy jako symbol hitlerowski.

Aktualizacja: 01.08.2017 16:48 Publikacja: 01.08.2017 00:01

Znak Polska Walcząca jako symbol hitlerowski

Foto: google

Problem występuje w wyszukiwarce grafiki Google i pojawia się po wpisaniu takich haseł: „znak hitlerowski", „symbol hitlerowski" „znaki hitlerowskie" i „symbole hitlerowskie". Wśród wyników wyszukiwania są głównie swastyki, ale na czołowych miejscach pojawia się też Znak Polski Walczącej, tzw. kotwica.

Winę za to ponosi algorytm wyszukiwarki. Jeden z wyników z „kotwiczką" prowadzi do strony internetowej, opowiadającej historię harcerza Szarych Szeregów, który w 1944 roku zrywał hitlerowskie flagi i malował znaki Polski Walczącej. Słowa „hitlerowskie" i „znaki" występują tu obok siebie, co może mylić wyszukiwarkę. Inny wynik prowadzi do informacji o kontrowersyjnej publikacji ukraińskiego IPN, który pisząc o ruchu wyzwoleńczym, znak Polski Walącej umieścił obok symboli agresorów niemieckiego i sowieckiego.

– Nasze wyniki wyszukiwania grafiki są odzwierciedleniem treści, które można znaleźć w internecie na dany temat, włączając w to częstotliwość występowania tego tematu, typ obrazów, sposób, w jaki te obrazy są opisane, i kontekst, w jakim występują na stronach WWW. W rzadkich przypadkach może to powodować, że pokazywane rezultaty są zaskakujące i niezgodne z oczekiwaniami – potwierdza Piotr Zalewski z Google Polska.

Tyle że o kontrowersjach z wyszukiwaniem znaku Polski Walczącej już w 2015 roku informowała telewizja Republika. I wydaje się też, że Google posiada narzędzia, by ten problem rozwiązać.

Chodzi o to, że przy każdym wyniku wyszukiwania grafiki pojawia się przycisk „prześlij opinię", mający uczulić Google'a na złe zakwalifikowanie obrazu. Jak nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolita", wpływały już zgłoszenia w tej sprawie.

W dodatku firma nie kryje, że w przeglądaniu wyników wyszukiwania pomaga jej wielotysięczna armia współpracowników, tzw. quality raters. Właśnie ukazał się dla nich nowy podręcznik „General Guidelines", w którym są oni m.in. uczulani, by reagować na treści negujące Holokaust albo znieważające muzułmanów.

Piotr Zalewski twierdzi jednak, że firma stara się nie ingerować ręcznie w pracę wyszukiwarki. – Jeśli wyniki są niezadowalającej jakości, zawsze staramy się usprawnić algorytmy, zamiast poprawiać ręcznie wyniki dla pojedynczych haseł – mówi. Jego zdaniem inny sposób działania wyszukiwarki byłby niemożliwy, bo „globalnie, każdego roku w Google'u wyszukiwanie są biliony haseł".

Zalewski dodaje, że „quality raters" nie mają uprawnień do ręcznego poprawiania wyników. Jednak wątpliwość nie kryje Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. – Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jeśli w wynikach wyszukiwania jakiegoś popularnego hasła pojawia się np. zdjęcie pedofilskie, firma nie usuwa go ręcznie, tylko cierpliwie czeka, aż algorytm zmądrzeje – mówi.

Dodaje, że sprawa jest poważna, bo znak Polski Walczącej od 2014 roku podlega ochronie prawnej i może wprowadzać w błąd, bo internet jest dla wielu ludzi „głównym źródłem informacji".

To nie pierwszy raz, gdy któryś z komputerowych gigantów daje się we znaki polskiej prawicy. W ubiegłym roku głośno było m.in. o blokowaniu przez Facebooka profili osób, którzy udostępniali plakat Marszu Niepodległości.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: w.ferfecki@rp.pl

Problem występuje w wyszukiwarce grafiki Google i pojawia się po wpisaniu takich haseł: „znak hitlerowski", „symbol hitlerowski" „znaki hitlerowskie" i „symbole hitlerowskie". Wśród wyników wyszukiwania są głównie swastyki, ale na czołowych miejscach pojawia się też Znak Polski Walczącej, tzw. kotwica.

Winę za to ponosi algorytm wyszukiwarki. Jeden z wyników z „kotwiczką" prowadzi do strony internetowej, opowiadającej historię harcerza Szarych Szeregów, który w 1944 roku zrywał hitlerowskie flagi i malował znaki Polski Walczącej. Słowa „hitlerowskie" i „znaki" występują tu obok siebie, co może mylić wyszukiwarkę. Inny wynik prowadzi do informacji o kontrowersyjnej publikacji ukraińskiego IPN, który pisząc o ruchu wyzwoleńczym, znak Polski Walącej umieścił obok symboli agresorów niemieckiego i sowieckiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie