Mowa o Cmentarzu Bródnowskim i zlokalizowanej tam kwaterze N45 oraz Cmentarzu Powązkowskim i tzw. Łączce.
O przygotowaniach do prac, które na początku kwietnia mogą rozpocząć się na Bródnie, poinformował nas Marcin Gołębiewicz, szef pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN. W czasie prac, które potrwają około tygodnia, zbadane zostanie miejsce, które znajduje się teraz pod pomnikiem poświęconym ofiarom zbrodni komunistycznych zlokalizowanym w kwaterze N45.
– Pomnik zostanie czasowo zdemontowany – mówi „Rzeczpospolitej" prokurator Gołębiewicz. Podejrzewa, że pod monumentem oraz pobliską alejką mogą znajdować się ciała co najmniej 23 osób, m.in. ppłk Edwarda Pisuli, ps. Tama, szefa Kedywu AK Okręgu Tarnopolskiego, czy mjr. Bronisława Sienkiewicza, ps. Wilczur, z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego na Podlasiu. Pochowani na Bródnie zostali straceni lub zmarli w więzieniach Pragi w latach 40. XX wieku. Wyroki śmierci były wykonywane m.in. w więzieniu przy ul. Ratuszowej.
Pierwszy etap prac poszukiwawczych na tym cmentarzu został przeprowadzony latem 2015 roku. Naukowcy znaleźli wtedy szczątki sześciu dorosłych i pochowane w trumience zwłoki dziecka. W trzech przypadkach metodą uśmiercenia był tzw. strzał katyński w potylicę. W oparciu o badania DNA oraz znalezione artefakty naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego ustalili tożsamość żołnierza AK Zygmunta Kęski, który do lipca 1944 r. walczył na Lubelszczyźnie oraz na Mazowszu w oddziale mjr. Mariana Bernaciaka, ps. Orlik. Po zakończeniu wojny Kęska został dowódcą samodzielnej kompanii WiN. Uczestniczył w potyczkach z oddziałami UB, MO i KBW. 1 maja 1945 r. na czele swojego oddziału przemaszerował przez Kock. Został złapany przez UB jesienią 1945 r. i stracony w kwietniu 1946 r.
Drugą osobą zidentyfikowaną jest Aleksander Gąska. Zmarł w praskim więzieniu, gdzie został osadzony za pomoc udzielaną żołnierzom Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, we wrześniu 1947 r.