Chodzi o siedem obrazów przedstawiających „doniosłe wydarzenia z historii Polski" – opisują nam pracownicy Ministerstwa Kultury. Jak dowiedzieliśmy się w resorcie, rozmowy ze stroną amerykańską są bardzo trudne i ciągną się już od kilku lat, mimo że Polska złożyła wniosek restytucyjny. Pracownicy ministerstwa ustalili, że utracone w wyniku wojny dzieła sztuki wiszą w bibliotece jezuickiego college'u Le Moyne w Syracuse na północy Stanów Zjednoczonych.
Spór dotyczy obrazów, które zostały namalowane w 1938 r. na zamówienie polskiego rządu (inspiratorem miał być minister spraw zagranicznych Józef Beck) przez artystów skupionych w Bractwie św. Łukasza.
Wspólne malowanie
Była to grupa, która powstała w 1925 i działała do 1939. Założyli ją uczestnicy pleneru w Kazimierzu Dolnym: prof. Tadeusz Pruszkowski i jego studenci z warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych – Jan Gotard, Aleksander Jędrzejewski, Edward Kokoszko, Antoni Michalak, Janusz Podoski, Mieczysław Schulz, Jan Wydra i Jan Zamoyski. Potem dołączyli do niej m.in. Bolesław Cybis, Eliasz Kanarek i Czesław Wdowiszewski, a następnie Stefan Płużański.
Nawiązywali oni do wzorów malarstwa z XVI i XVII w. Malowali więc obrazy o tematyce historycznej, biblijnej, ale też sceny rodzajowe, pejzaże. Grupa ta wykonywała także zamówienia różnych instytucji, m.in. dekorację wnętrz transatlantyków M/s „Piłsudski" i M/s „Batory".
Najciekawsze zlecenie otrzymali przed wojną od Komitetu Organizacji Polskiego Pawilonu na Światową Wystawę w Nowym Jorku w 1939 r.