Opinia grafologów dotycząca teczki TW Bolek, przygotowana przez Instytut Sehna w Krakowie, ma potwierdzać współpracę Lecha Wałęsy z SB.
Paweł Kowal, historyk, były wiceminister spraw zagranicznych: Opinia jak rozumiem (jeszcze jej nie mamy) dotyczy autentyczności dokumentów, a przede wszystkim podpisów. Ona potwierdza ustalenia naukowców. Przecież nikt z historyków badających lata 70. XX wieku nie podważał autentyczności dokumentów, chyba nawet były prezydent tego nie robił. Trzeba oczywiście zaznaczyć, że zawsze może się okazać, że jakiś konkretny dokument budzi wątpliwości, ale w tym wypadku raczej nie takie, by podważyć sens całości.
Legenda Lecha Wałęsy upada?
Legenda szefa Solidarności ma globalną skalę, do wielu jej zwolenników wiedza o teczce Kiszczaka nigdy nie dotrze, my historycy nie jesteśmy od niej silniejsi, książki ekspertów nie zmienią legendy, w każdym razie nie szybko. Tym samym Wałęsa długo jeszcze będzie jednym ze skojarzeń z Polską. Wśród Polaków zapewne będzie tak jak parę razy w naszej historii: utrwali się model „bohatera ze skazą", ludzie się podzielą w ocenie czy późniejsze zasługi odkupiły winy itd. Reszta zależy od samego Lecha Wałęsy, który sam uczestniczy w tej debacie, okoliczności, prac historycznych, które będą wciąż powstawały, mediów itd.
Gen. Czesław Kiszczak triumfuje zza grobu?