Na stronie Światowego Kongresu Żydów (WJC) pojawił się komunikat, w którym zacytowano słowa prezesa Roberta Singera.
- To zrozumiałe, że Polacy są wrażliwi, gdy nazistowska zagłada i powstałe obozy koncentracyjne nazywane są jako "polskie". Dzieje się tak tylko dlatego, że były położone na ziemiach polskich. Polacy chcą by było jasne, że Niemcy, a nie Polacy, są odpowiedzialni za utworzenie i działanie fabryk śmierci, w których w czasie wojny zamordowano miliony Żydów - przekazał Singer.
Singer podkreślił, że tylko w Auschwitz-Birkenau zginęło ponad 70 tysięcy Polaków, którzy nie byli Żydami.
- To prawda, że Auschwitz-Birkenau, Treblinka, Majdanek, Chełmno, Sobibór i Bełżec to obozy, które powinny być określane jako "nazistowskie" lub "niemieckie", to błędem jest chęć karania osób, które nie stosują się do tego - czytamy dalej.
Zdaniem szefa WJC potrzebna jest w tym temacie kampania edukacyjna, a nie penalizacja.