Zwracam się do Pani w ważnej sprawie, myślę, że nie tylko dla mnie, ale dla większości moich rodaków - pisze w liście do Hanny Gronkiewicz-Waltz Maria Nurowska.

W tej chwili tworzy się Komitet Budowy Pomnika Ofiar Zbrodni Katyńskiej, który powinien stanąć w reprezentacyjnej części Warszawy. Do Komitetu Honorowego zgodzili się wejść działacze społeczni i ludzie kultury. Takiego pomnika nie ma i boli mnie to, tym bardziej, że  partia Prawo i Sprawiedliwość zawłaszczyła sobie datę wielkiej narodowej tragedii, o której pamięć powinna być przekazywana kolejnym pokoleniom.
Z listu mojej czytelniczki, nauczycielki historii, dowiedziałam się, iż jej uczniowie nie potrafią powiedzieć,co się wydarzyło w Katyniu, ale o zamachu w Smoleńsku wiedzą wszystko. Stało się to dla mnie impulsem do działania - czytamy w dalszej części listu.

Ten pomnik powinien być takim krzykiem w niebo, który przemówi do Polaków i cudzoziemców odwiedzających Polskę. Obok powinna stanąć tablica informująca w trzech językach: polskim, rosyjskim i angielskim, o szczegółach tej tragedii - podkreśla Maria Nurowska.

Myślę, że lokalizacja na skwerze pomiędzy Krakowskim Przedmieściem a placem Józefa Piłsudskiego (którą odrzucił PiS) byłaby wspaniała i bardzo liczę na Pani pomoc w tej sprawie. Odsłonięcie Pomnika Zbrodni Katyńskiej na pewno stanie się datą historyczną - podkreśla autorka listu.