Decyzja z niecierpliwością oczekiwana jest m.in. w Brukseli. W lipcu po wielu miesiącach opóźnień, UE zatwierdziła otwarcie rozdziałów 23 i 24 w negocjacjach akcesyjnych z Serbią.
Obejmują one zagadnienia z zakresu sądownictwa i praw podstawowych. Główny problem podnoszony przez Unię, to ochrona przez władze w Belgradzie świadków, których przesłuchania domaga się Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ). Mowa również o zadośćuczynieniu ofiarom zbrodni wojennych oraz o relacjach z Chorwacją.
Oczekuje się, że po uzyskaniu zgody rządu, parlament wybierze nowego prokuratora i szefa biura ds. ścigania zbrodni wojennych do końca roku. Według unijnych obserwatorów, powyższy urząd jest instytucją kruchą, która cierpi na brak odpowiedniego finansowania i poddawana jest nieustającej presji politycznej.
Co ciekawe, parlament w Belgradzie przyjął ustawę, na podstawie której rząd może odmówić współpracy z haskim trybunałem w każdym przypadku, jeżeli uzna, że Trybunał narusza suwerenność Serbii lub jej bezpieczeństwo narodowe. Unia oczekuje, że Belgrad zmieni tę ustawę oraz zapewni lepszą ochronę mniejszości chorwackiej w Serbii.
Z kolei prezes MTKJ Carmel Agius zapowiedział, że sprawą w październiku zajmą się organy ONZ.