Konfederacja Warszawska

Została uchwalona przez sejm konwokacyjny 28 stycznia 1573 podczas bezkrólewia po śmierci Zygmunta Augusta.

Aktualizacja: 01.02.2016 13:08 Publikacja: 01.02.2016 12:41

Akt Konfederacji Warszawskiej

Akt Konfederacji Warszawskiej

Foto: Wikimedia Commons/public domain/portal.unesco.org

Zawierała ona gwarancje swobody wyznania w Rzeczypospolitej i zapewniała innowiercom wśród szlachty równouprawnienie z katolikami. Treść postanowień aktu konfederacji została następnie włączona do Artykułów Henrykowskich, które regulowały podstawy ustrojowe Rzeczypospolitej – tym samym wolność religijna stała się jednym z filarów ustroju Rzeczypospolitej, a  jej przestrzeganie musiał zaprzysiąc każdy nowo wybrany władca.

Historia Europy XVI i XVII stulecia naznaczona jest wojnami religijnymi, które przetaczały się przez kontynent. Niedługo po wystąpieniu Marcina Lutra niepokoje zaczęły targać Rzeszą – w 1522-23 wybuchło „powstanie rycerskie”, a w 1525 roku „wojna chłopska”. Symbolem walk na tle religijnym we Francji stała się „Noc Świętego Bartłomieja” w Paryżu z 23 na 24 sierpnia 1572, podczas której doszło do rzezi hugenotów.

Wieści o wojnach i rozruchach w nieodległej Rzeszy, we Francji czy Niderlandach docierały dość szybko do Rzeczypospolitej, która w tamtym czasie była jednym z czołowych mocarstw. Nic więc dziwnego, że elita ówczesnego państwa miała powody do niepokoju o złotą wolność, która była podstawą ustroju Rzeczypospolitej, a która obejmowała również sprawy wyznaniowej(wszak Zygmunt August mawiał, że „nie jest królem ludzkich sumień”). Po śmierci Zygmunta Augusta wraz z rozpoczęciem okresu bezkrólewia, który zawsze stanowił czas swego rodzaju niepewności, przed narodem szlacheckim stanęła perspektywa wyboru nowego króla po wygaśnięciu męskiej linii Jagiellonów.

W Rzeczypospolitej reformacja również odnosiła duże sukcesy – wielu magnatów i szlachty przeszło na protestantyzm, zwłaszcza na jego kalwińską odmianę.
Konfederację podpisali najwybitniejsi przedstawiciele szlachty – wśród nich biskup krakowskie Franciszek Krasiński, Paweł Pac – kasztelan wileński, Hieronim Ossoliński – kasztelan sandomierski, hetman wielki koronny Jan Firlej, wojewoda krakowski Mikołaj Firlej, sekretarz królewski, późniejszy kanclerz wielki koronny i hetman wielki koronny – Jan Zamoyski.
Dzięki konfederacji, której postanowienia stały się częścią Artykułów Henrykowskich, wolność religijna Rzeczypospolitej zyskała mocne podstawy prawne, stając się jednych z zasad ustrojowych Rzeczypospolitej.

 

Odezwa obywatelska

Rodacy, Przyjaciele!

Dzisiaj, 28 stycznia przypada rocznica jednego z najdonioślejszych zdarzeń w dziejach Polski, uchwalenia na sejmie konwokacyjnym w roku 1573 Aktu Konfederacji Warszawskiej.  Wówczas to, w czasie bezkrólewia po śmierci ostatniego z Jagiellonów, gdy Rzeczpospolita rozdzierana  konfliktami stanowymi i religijnymi zagrożona była przez groźbę zewnętrznej interwencji jej ocalenie zależało od zachowania społecznej zgody przez obywateli. Występujący w imieniu całego narodu sygnatariusze  Aktu postanowili, że – czując się braćmi, synami jednej matki, Rzeczypospolitej – przezwyciężą dzielące ich głębokie  podziały, zapomną urazy, by wspólnie podjąć trud jej ocalenia. Poprzysięgli sobie uroczyście zachowanie jedności ziem Rzeczypospolitej, zgodne obranie przyszłego władcy,  utrzymanie pokoju między religijnymi wyznaniami,  wspólne poszanowanie obowiązujących praw.

Akt ten stał się nie tylko fundamentem politycznym dawnej Rzeczypospolitej, ale również trwale przesądził o kształcie ideału polskiej kultury politycznej opartego na tradycji republikańskiej, w myśl której jedynym suwerenem jest naród wolnych, szlachetnych obywateli – to oni, wszyscy razem bez względu na dzielące ich różnice, tworzą Rzeczpospolitą i winni są mimo różnic działać dla wspólnego dobra, zachowując miarę sprawiedliwych praw i prawych obyczajów.

W uchwale tej twórcy Aktu zobowiązali także następne pokolenia  do dochowania wierności tym zasadom „po wsze czasy”. Dlatego czujemy się dziś w obowiązku przypomnieć o tym olśniewającym przykładzie, a także złożonym również na nasze barki zobowiązaniu. Naszą powinnością jest dochowanie wierności temu wielkiemu, wspólnemu dziedzictwu.

Ocalenie i umocnienie zawdzięczała wówczas Rzeczypospolita mądrości, odpowiedzialności, umiarkowaniu, a zawłaszcza politycznej wyobraźni przywódców poróżnionych stronnictw. Właśnie  to, że zdołali  oni wyobrazić sobie pokój mimo głębokich podziałów, rozstrzygnęło o tym, że uniknęliśmy losu innych europejskich narodów, które na dziesiątki lat pogrążyły się wtedy w krwawych wojnach domowych. 

Najgłębszą przesłanką tego aktu był jednak szacunek, jakim darzyli siebie nawzajem –  szacunek, który pozwalał im porozumiewać się mimo różnicy przekonań religijnych, sprzeczności politycznych programów i doznanych urazów. Kiedy czytamy mowy wygłaszane w tamtej epoce na sejmach, uderza nas niezwykły ton godności, szlachetności, otwartości, powagi, umiaru nawet w oskarżeniach. Okazywaniem szacunku przeciwnikowi politycznemu skłaniano go do wzajemnego oddawania szacunku,; rozważnym stawianiem sprawy skłaniano do rozważnych odpowiedzi  Szacunek dla Rzeczypospolitej  zobowiązywał do zachowania powagi myśli i słów.

Pragniemy przypomnieć to nasze wyjątkowe, godne pamięci, wspólne dziedzictwo właśnie w chwili obecnej. Ze smutkiem, zawstydzeniem, niepokojem i poczuciem bezradności widzimy, że spirala politycznych emocji  zdaje się coraz niebezpieczniej zbliżać nas do poziomu konfliktów z roku 1573.  Niezdolność wyobrażenia sobie porozumienia przez obecne elity –  stan, który trwa już przecież z niewielkimi przerwami od 25 lat – stanowi coraz poważniejsze zagrożenie dla suwerenności państwa i najpoważniejszą barierę dla rozwoju Polski. Wyłącznym celem politycznych oponentów staje się obezwładnienie przeciwnika - od ćwierćwiecza kolejni rządzący starają się o zdobycie pozycji dominującej, a stałą zasadą opozycji jest postępowanie zgodnie z maksymą „im gorzej tym lepiej”. Tę samą grę toczą zgodnie wszystkie ugrupowania – stare i nowe.  Przegranym jednak będą Polska i Polacy.

Wielkie Pokolenie potrafiło znaleźć wówczas drogę do kruchego, ale stabilnego pokoju społecznego przynoszącego również dobrobyt. Znalazło tę drogę, mimo że różnice, które ich dzieliły, były nieporównywalnie głębsze i bardziej dramatyczne niż obecne. Wielkość ich dokonania pozostanie miarą dla nas i dla naszych potomnych „po wsze czasy”. Jaki jednak będzie wkład naszego pokolenia do dziejów Narodu?

Dlatego, w obecnym czasie pomyślmy o Nich z szacunkiem i wdzięcznością za to, że pozostawili nam dowód, iż jest możliwa narodowa jedność w wielości. Wzmocnieni ich przykładem, wzbudźmy w sobie wzajemny szacunek, odrzućmy język absurdalnych inwektyw, zamieńmy wiecowy patos na prawdziwą serdeczną powagę odpowiadającą wielkości wyzwań, które nas czekają. Przypomnijmy sobie, że Rzeczpospolitą tworzymy każdego dnia wspólnie, My Naród- wszyscy wolni obywatele. Pamiętajmy jednak, że prawdziwie wolni staniemy się  dopiero wówczas, gdy wyzwolimy się z małości krępujących naszą wyobraźnię.  Stańmy się godni naszych Ojców.

 

Ogłoszono w Warszawie 28 stycznia 2016 roku, w 443 rocznicę Konfederacji warszawskiej

LISTA SYGNATARIUSZY-INICJATORÓW ODEZWY OBYWATELSKIEJ Z 16 STYCZNIA 2016 Z OKAZJI 443 ROCZNICY KONFEDERACJI WARSZAWSKIEJ

1.Ewa Bartkowiak

2. Elżbieta Hibner

3. Krystyna Lachowicz

4. Miłosz Junosza Gałecki

5. Michał Drozdek

6. Tomasz Drażniowski

7. Michał Kępski

8. Bartosz Liczbiński

9. Antoni Z. Kamiński

10. Roman Graczyk

11. Mieczysław Janowski

12. Maciej Gurbała

13. Andrzej Madej

14.Katarzyna Raczkowska

15.Waldemar Rataj

16. Kamil Łysik

17.Piotr Tutak

18. Tomasz Wasielewski

19. Wojciech Wendland

20.Leopold Zgoda

Historia
Śledczy bada zbrodnię wojenną Wehrmachtu w Łaskarzewie
Historia
Niemcy oddają depozyty więźniów zatrzymanych w czasie powstania warszawskiego
Historia
Kto mordował Żydów w miejscowości Tuczyn
Historia
Polacy odnawiają zabytki za granicą. Nie tylko w Ukrainie
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą