Branża AGD w ostatnich latach stała się symbolem błyskawicznego wzrostu. Dzięki inwestycjom krajowych i międzynarodowych firm Polska stała się liderem produkcji AGD w Europie.
Zapowiada się jednak korekta wieloletniego trendu. Do końca lipca eksport sprzętu z Polski wyniósł 2,5 mld euro, co jest utrzymaniem poziomu z roku wcześniejszego. Także w produkcji widać zmianę – spadała już w styczniu i maju, ale we wrześniu dołek jest największy i w ujęciu rocznym to 7 proc.
– Trudno przesądzić, z czego wynika taka zmiana zarówno w wartości eksportu, jak i wielkości produkcji. Na pewno jest to niepokojący sygnał i branża powinna się zastanowić, jak z takim trendem walczyć. Nakładają się na to wyzwania związane z rynkiem pracy i problemami z rekrutacjami – mówi Wojciech Konecki, dyrektor generalny CECED Polska.
Producenci również mówią o zmianie trendu, choć dominuje ostrożny ton. – Poziom eksportu w branży to wypadkowa sytuacji na innych rynkach, zwłaszcza największych, jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy. Generalnie AGD lubi stabilną sytuację geopolityczną i w tej sferze życia należy upatrywać jaskółek poprawy sytuacji – mówi Zygmunt Łopalewski, rzecznik grupy Whirlpool.
Inne firmy z kolei zmian na rynku nie widzą. – Nasz eksport nadal rośnie w szybkim tempie. We Francji zwiększyliśmy w tym roku sprzedaż już o 50 proc., z kolei w Hiszpanii po zarejestrowaniu tam spółki również dynamicznie zyskujemy – mówi Wojciech Kocikowski, wiceprezes Amiki.