E-sklepy nie chcą zamykać się w niedzielę

Projekt zakazu sprzedaży w ten dzień może uderzyć w rynek internetowy. Związkowcy chcą, by objął też sklepy działające w sieci, nawet te zagraniczne.

Aktualizacja: 28.03.2017 07:04 Publikacja: 27.03.2017 20:03

Foto: 123RF

To już druga batalia o rynek internetowy. Najpierw Ministerstwo Finansów chciało objąć podatkiem obrotowym nie tylko sieci tradycyjnych sklepów, ale również sprzedawców internetowych. Branży udało się przed tym obronić, ale teraz znów musi walczyć. Tym razem o prawo do prowadzenia działalności w niedzielę. Może tego zakazać już niedługo obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę.

Według zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości ustawa ma zostać przyjęta jeszcze przed wakacjami.

Konsumenci przeciwni zakazom

Tymczasem e-zakupy w niedzielę robi większość Polaków. 39 proc. z nich, ponieważ w tygodniu zwykle nie mają czasu na zakupy, zaś 38 proc. uważa, że może wtedy kupić niezbędne rzeczy, przy okazji zostając w domu. Zakupy w weekend pozwalają kupować mądrze, przeanalizować dobrze zakup – tak twierdzi 35 proc. Polaków. Ogółem zdaniem 72 proc. Polaków e-zakupy w niedzielę sprawiają, że mają więcej czasu dla bliskich – wynika z badania Izby Gospodarki Elektronicznej.

Potencjalny zakaz poza utrudnieniami dla konsumentów uderzy też w osoby pracujące w e-sklepach. – Prawie połowa zatrudnionych w e-handlu wskazuje negatywny wpływ na obroty, a 69 proc. obawia się utraty pracy. Mamy nadzieję, że na kolejnym etapie prac nad projektem ustawy o zakazie handlu w niedziele Solidarność uwzględni oczekiwania zarówno branży, jak i Polaków – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Branża jest pomysłowi przeciwna. – Wprowadzenie ograniczeń na e-handel w niedziele jest działaniem, które dotknie polskich podmiotów z tego sektora, ale przede wszystkim uderzy w nawyki konsumenckie końcowych klientów – mówi Emil Pawłowski, ekspert Gemiusa.

– Od strony technologicznej nie wyobrażam sobie regulacji, która objęłaby podmioty globalne, które nie mają swojego przedstawicielstwa w Polsce, ale dostarczają do Polski towary – dodaje Pawłowski.

Nie tylko internet

Potencjalne przepisy musiałyby też być niesłychanie skomplikowane. Trudno jest bowiem opisać tak płynny i szybko zmieniający się rynek, jakim jest handel internetowy.

– Proponowane regulacje wyraźnie odbiegają od panującego w UE trendu zachęcania konsumentów do kupowania w internecie, w szczególności do e-zakupów o charakterze transgranicznym.

Ponadto, ze względu na specyfikę handlu internetowego, który w dużej mierze odbywa się automatycznie i niezależnie od działań pracowników, całkowite zablokowanie procesu sprzedaży online może okazać się trudne od strony technicznej, a z pewnością uciążliwe dla e-sklepów – mówi Izabela Biernat, adwokat w zespole prawa ochrony konkurencji kancelarii CMS. – Trudno sobie wyobrazić, aby zakaz miał obejmować także przetwarzanie zamówień przez systemy informatyczne sprzedawcy, jednak w obecnym projekcie ustawy nie jest to jasno określone. Nowe regulacje mogą wpłynąć również na zagraniczne e-sklepy, które podlegają innym reżimom prawnym, a korzystają z magazynów i centrów logistycznych w Polsce – dodaje Izabela Biernat.

Jeśli chodzi o centra logistyczne zagranicznych e-sklepów, to właśnie chęć ograniczenia ich pracy jest jednym z głównych celów autorów projektu ustawy o ograniczeniu e-handlu w niedzielę. NSZZ Solidarność w autokorekcie projektu wycofała się z części najbardziej kontrowersyjnych pomysłów, jak kara dwóch lat więzienia za łamanie zakazu handlu w ten dzień, jednak z niektórych budzących opór rozwiązań nie chce zrezygnować.

Chodzi choćby o e-handel, zwłaszcza w przypadku działalności największych firm. Sprzeciw podnoszą też sieci franczyzowe i partnerskie. Nawet jeśli ich sklepy prowadzą małe firmy, to sama praca w strukturze pod jednym logo ma oznaczać obowiązkowe wolne w niedzielę. Zdaniem samych zainteresowanych będzie to oczywiste naruszenie ich praw, zwłaszcza w kwestii ochrony konkurencji i równego traktowania.

To już druga batalia o rynek internetowy. Najpierw Ministerstwo Finansów chciało objąć podatkiem obrotowym nie tylko sieci tradycyjnych sklepów, ale również sprzedawców internetowych. Branży udało się przed tym obronić, ale teraz znów musi walczyć. Tym razem o prawo do prowadzenia działalności w niedzielę. Może tego zakazać już niedługo obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę.

Według zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości ustawa ma zostać przyjęta jeszcze przed wakacjami.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Biedronka atakuje Lidla w walce o VAT. Kto zamrozi więcej cen?
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?
Handel
Właściciel Sinsay i Reserved z rekordowymi wynikami. Nowe dane o sprzedaży w Rosji