Sprzedaż internetowa w Polsce od lat rośnie w dwucyfrowym tempie, a w tym roku Polacy w e-sklepach i na platformach mogą zostawić nawet 40 mld zł. Nie oznacza to, że jest łatwiej przebić się ze swoją ofertą do klientów, dlatego wiele marek wybiera inną opcję dotarcia do kupujących. Uruchamiają profile na platformach e-commerce, jak Allegro, eBay czy Amazon.
Allegro przyciągnęło już w tym modelu do współpracy takie marki jak Deichmann, Adidas czy Next. Ta brytyjska marka z Polski się wycofała, ale po zlikwidowaniu stacjonarnych salonów wróciła do kraju już tylko poprzez Allegro. Obecnie oficjalne sklepy prowadzi tu już 61 marek, w tym polskie, jak Batycki, Wittchen i Puccini, które przygotowały dla klientów platformy specjalne kolekcje.
– Od kilku dni można kupować ubrania w sklepie Top Secret, wkrótce pojawi się Próchnik – mówi „Rzeczpospolitej" Celestyna Lendo-Zachariasz, menedżer kategorii w Allegro.
Internet przyciąga
– Transakcji modowych mamy ok. 3 mln miesięcznie, co oznacza, że co druga transakcja w polskim e-commerce związana z modą dokonywana jest na Allegro – dodaje Celestyna Lendo-Zachariasz.
Firma podaje, że statystycznie w ciągu godziny sprzedaje się 160 bluzek, 18 par spodni, 194 sukienki, 92 torebki czy 106 par obuwia sportowego.