Standard&Poor's500: jak zarobić na dołkach giełdowych

Kupując akcje w najgłębszych dołkach można było osiągnąć trzy razy wyższą stopę zwrotu niż z indeksu Standard&Poor's500.

Aktualizacja: 26.07.2016 11:01 Publikacja: 26.07.2016 09:42

Standard&Poor's500: jak zarobić na dołkach giełdowych

Foto: Bloomberg

Strategia polegająca na kupowaniu akcji w ekstremalnym momencie po głębokich spadkach jest charakterystyczna dla obecnego okresu byka, ale w tym roku przeszła samą siebie. Jest opłacalna jak rzadko kiedy. Indeks podążający za wyprzedanymi akcjami ze wskaźnika Russell 3000 wzrósł o 28 proc.

Żywotność strategii polegających na wykorzystywaniu zwrotnego momentu na rynku akcji to dar dla tych traderów, którzy w przeciwnym razie byliby sparaliżowani przez rynek. Przecież przez 13 miesięcy niemal stał w miejscu zanim osiągnął nowe szczyty na początku lipca. Po 11-proc. stratach w ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku i 5,3-proc. spadku po brytyjskim referendum amerykańskie spółki szybko odzyskiwały grunt i odrabiały straty wynikłe z sytuacji gospodarczej, słabszych zysków i zamieszania w na świecie.

- Przemierzyliśmy drogę od rynku inwestora do rynku tradera, co oznacza, że teraz trzeba przysiąść i zdać się na analizę techniczną – wskazuje Tom Siomades, szef Hartford Funds Investment Consulting Group, mającej w zarządzaniu aktywa o wartości 76 miliardów dolarów. Jego zdaniem kupowanie w dołku nie jest optymalną strategią, ale przynosi ona zyski.

Amerykański rynek akcji w tym roku był tak odporny, iż nawet analitycy przewidujący , że otoczenie inwestycyjne będzie niesprzyjające znaleźli się po niewłaściwej stronie, kiedy Standard&Poor's500 bił rekordy. Wyboistą drogę wygładziły takie czynniki jak napływ pozytywnych danych gospodarczych oraz zapewnienia banków centralnych o utrzymaniu luźnej polityki pieniężnej.

Rynek okazał się wyjątkowo dojrzały do gry na odbicie kursów akcji po okresie przedłużającej się wyprzedaży na początku roku i gwałtownym nurkowaniu po brytyjskim referendum.

W tym roku, do minionego piątku, było10 sesji, kiedy co najmniej 20 proc. spółek z indeksu Standard&Poor's500 miało relatywnie siłę poniżej 30, co wskazywało, że ich notowania spadły za mocno i za szybko. W 2015 roku takie sesje były trzy a w całym 2014 dziesięć.

Strategia inwestycyjna polegająca na kupowaniu spółek z indeksu Russell 3000 mających RSI poniżej 30 i dokonywaniu zmian w takim koszyku co tydzień by pozbyć się akcji firm nie spełniających określonych kryteriów, w tym roku przyniosła 28-proc. stopę zwrotu. Taki koszyk 18 proc. zyskał do 20 kwietnia i kolejne punkty proc. zainkasował po Brexicie.

Strategia polegająca na kupowaniu akcji w ekstremalnym momencie po głębokich spadkach jest charakterystyczna dla obecnego okresu byka, ale w tym roku przeszła samą siebie. Jest opłacalna jak rzadko kiedy. Indeks podążający za wyprzedanymi akcjami ze wskaźnika Russell 3000 wzrósł o 28 proc.

Żywotność strategii polegających na wykorzystywaniu zwrotnego momentu na rynku akcji to dar dla tych traderów, którzy w przeciwnym razie byliby sparaliżowani przez rynek. Przecież przez 13 miesięcy niemal stał w miejscu zanim osiągnął nowe szczyty na początku lipca. Po 11-proc. stratach w ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku i 5,3-proc. spadku po brytyjskim referendum amerykańskie spółki szybko odzyskiwały grunt i odrabiały straty wynikłe z sytuacji gospodarczej, słabszych zysków i zamieszania w na świecie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Giełda
Firma Donalda Trumpa jest już spółką memiczną. Kapitalizacja przekroczyła 9 mld dol.
Giełda
Tomasz Bardziłowski oficjalnie prezesem GPW
Giełda
Na GPW pachnie zbliżającymi się świętami
Giełda
Dobry prognostyk dla hossy
Giełda
Trudno nadążyć za hossą