#PROSTOzPARKIETU: 7 spółek polecanych przez prof. Borowskiego

Gościem piątkowego Parkiet TV był Krzysztof Borowski, prof. SGH. Ekspert nakreślił potencjalne scenariusze dla rodzimych indeksów i wytypował siedem atrakcyjnych technicznie spółek z GPW.

Publikacja: 24.03.2017 14:28

#PROSTOzPARKIETU: 7 spółek polecanych przez prof. Borowskiego

Foto: ROL

Pana ostatnia prognoza korekty w okolicy Dnia Kobiet sprawdziła się. Jakie ma pan teraz przeczucia? Czy trwające od kilku dni osłabienie to wstęp do silniejszej przeceny?

Obserwując rynki globalne widać, że siła byków zmalała. W pozytywnym scenariuszu nasz rynek powinien pozostać na obecnym poziomie dłużej niż się wszystkim wydaje. Z teorii Fal Elliotta wynika, że jesteśmy teraz przed ostatnią, piątą falą wzrostową. Ta czwarta fala, w której hipotetycznie jesteśmy, powinna być dłuższa niż druga (bardzo dynamiczna) i znacznie szersza, a więc może potrwać jeszcze miesiąc lub półtora i schłodzić rynek o kilka procent. W pesymistycznym scenariuszu na WIGu formuje się formacja wierzchołkowa RGR – mamy za sobą lewę ramię i głowę, a teraz kurs buduje ramię prawe. Przebicie w dół pułapu 58 000 pkt byłoby sygnałem do silniejszych zniżek. Na ten moment jednak trend wzrostowy jest niezagrożony. Rozważamy dwa scenariusze i ja osobiście opowiadam się za tym optymistycznym, z tym że obecna korekta może się przedłużyć. Zwłaszcza, jak spojrzymy na WIG20 w układzie tygodniowym. Tutaj MACD i Stochastic są na bardzo wysokich poziomach, co stanowi swego rodzaju żółte światło ostrzegawcze.

Rozumiem, że nawet realizacja korekty wynikająca z RGR nie zagrozi układowi hossy w długim terminie?

Ten potencjalny zasięg to około 10 proc., a więc nic strasznego. Nawet jeśli WIG spadnie do 55 000 pkt czy 54 000 pkt to nadal będziemy mieć możliwość tej kolejnej, piątej fali wzrostowej. Dobrze by było, gdyby ten trwający trend zmniejszył nieco kąt nachylenia do osi czasu. Teraz jest zbyt stromy. Zasada jest bowiem taka, że im mniejszy kąt nachylenia, tym dłużej trwający trend.

My martwimy się wykupieniem po kilku miesiącach regularnych zwyżek, tymczasem na Wall Street S&P500 rośnie nieprzerwanie od 8 lat. Czy pana zdaniem to wciąż trend wzrostowy, czy już bańka spekulacyjna?

Rynek zawsze zajdzie dalej niż się wszystkim wydaje. Obserwując komentarze dochodzę do wniosku, że przed prawdziwym szczytem zazwyczaj nie ma negatywnych opinii i większość przekonana jest, że hossa będzie kontynuowana. Tymczasem obecnie widać pewne ostrzeżenia, co pokazuje, że na rynku jest pewna doza strachu. To sugeruje, że Wall Street jeszcze do sufitu nie dotarła. Oczywiście kupując teraz akcje trzeba mieć świadomość, że te wyceny są wysokie. I trzeba z góry ustalić sobie poziom stop loss, po którego osiągnięciu wyjdę z rynku i zaakceptuję stratę.

W tym roku S&P500 tylko raz zaliczył dzienny spadek większy niż -1 proc. i wzrost większy niż +1 proc. Czy to wpływ działania algorytmów?

Rynek się zmienił i roboty faktycznie tonują trochę te nastroje. Z punktu widzenia inwestorów indywidualnych mniej istotna jest rozpiętość dziennych świec, a bardziej trend w szerszym ujęciu czasowym. Myślę, że o załamaniu zadecydują fundusze inwestycyjne, które po prostu zaczną w pewnym momencie sprzedawać i pojawi się taka podaż akcji, że roboty zaczną grać na krótko, zamiast powstrzymywać zmianę trendu.

Przejdźmy teraz do pana propozycji inwestycyjnych. Wytypował pan 7 spółek. Pierwsza to Mennica Polska. Dlaczego warto mieć jej akcje w portfelu?

W szerokiej ramie czasowej kurs akcji jest w trendzie wzrostowym, w węższym ujęciu mamy ruch konsolidacyjny. Aktualnie trwa zwyżka, a kluczowy poziom jest w okolicy 21 zł. Przebicie tego oporu, otworzy drogę kolejnej fali wzrostowej. MACD i Stochasti są wychłodzone, ponadto widać od grudnia systematyczne napływ kapitału. Tak się składa, że ostatnie przeczytałem też w prasie, że Polacy zaczęli kupować złoto, co wspiera Mennicę, jako producenta monet i sztab.

A dlaczego warto stawiać na Pelion?

Na wykresie długoterminowym widać podwójne dno i próbę zmiany trendu na wzrostowy. Cena próbuje teraz przełamać opór przy 60 zł. Jeśli kurs utrzyma się powyżej tej bariery, to kolejne cele zlokalizowane są przy 70 zł, 75 zł i w końcu pasmo 80-85 zł. Optymistycznie prezentuje się wskaźniki Akumulacja/Dystrybucja, który pokazuje, że kapitał wchodzi na ten rynek pasmowo.

Trzecia propozycja to PMPG.

Na wykresie widać próbę wybicia z klina spadkowego oraz formację podwójnego dna. Udane wybicie powinno otworzyć drogę nawet do 7 zł. Na MACD widać pozytywną dywergencję i przebicie linii zero. Wskaźniki ruchu kierunkowego też sygnalizuje przewagę byków.

Typuje pan też Selvitę, która ostatnio mocno zyskuje po informacji o podaniu potencjalnego leku na białaczkę pierwszemu pacjentowi.

Gramy tutaj na kontynuację trendu. Teraz trwa zatrzymanie po silnej fali wzrostowej i trzech białych korpusach świec. Korekta może potrwać jeden, dwa tygodnia, a potem przebicie szczytu powinno zainicjować kolejny ruch, tym razem jednak mniej dynamiczny, niż ostatni. Wskaźniki pokazują wykupienie, więc przyda im się schłodzenie. Od kilku lat wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja rośnie, co też jest dobrym prognostykiem.

Piąty typ to Elektrobudowa.

W marcu cena przełamała opór przy 127 zł i zwyżkuje. Z ruchu mierzonego można szacować zasięg wzrostu na 160 zł. Z kolei patrząc długoterminowo (podwójne dno w czerwcu i grudniu 2016 r.) celem jest okolica 150 zł. Wskaźnik MACD zakręcił w lutym nad linią zero i wygenerował sygnał kupna, co jest genialnym pokazem siły tego waloru.

Ostatnie dwie propozycje to Mangata, czyli dawna Zetkama oraz PCC Rokita.

Cena akcji Zetkamy próbuje wrócić do trendu wzrostowego. Przebicie oporów w okolicy 133-134 zł otworzy drogę do wyższych pułapów. Na wskaźnikach i oscylatorach też widać pozytywne sygnały, a ostatnia korekta miała charakter pędzący, co też świadczy o byczym potencjale. Co do chemicznej spółki, od września 2016 r. do końca lutego cena poruszała się w wąskim kanale spadkowym. Potem doszło do dynamicznego wybicia i obecnego zatrzymania. Tworzy się coś w rodzaju flagi, w której powinna utrzymywać się do dwóch tygodni. Wybicie w górę z tej formacji powinno przynieść ruch do 100-107 zł. Ponadto w szerszym ujęciu czasowy kurs utrzymuje tendencję wzrostową.

Pana ostatnia prognoza korekty w okolicy Dnia Kobiet sprawdziła się. Jakie ma pan teraz przeczucia? Czy trwające od kilku dni osłabienie to wstęp do silniejszej przeceny?

Obserwując rynki globalne widać, że siła byków zmalała. W pozytywnym scenariuszu nasz rynek powinien pozostać na obecnym poziomie dłużej niż się wszystkim wydaje. Z teorii Fal Elliotta wynika, że jesteśmy teraz przed ostatnią, piątą falą wzrostową. Ta czwarta fala, w której hipotetycznie jesteśmy, powinna być dłuższa niż druga (bardzo dynamiczna) i znacznie szersza, a więc może potrwać jeszcze miesiąc lub półtora i schłodzić rynek o kilka procent. W pesymistycznym scenariuszu na WIGu formuje się formacja wierzchołkowa RGR – mamy za sobą lewę ramię i głowę, a teraz kurs buduje ramię prawe. Przebicie w dół pułapu 58 000 pkt byłoby sygnałem do silniejszych zniżek. Na ten moment jednak trend wzrostowy jest niezagrożony. Rozważamy dwa scenariusze i ja osobiście opowiadam się za tym optymistycznym, z tym że obecna korekta może się przedłużyć. Zwłaszcza, jak spojrzymy na WIG20 w układzie tygodniowym. Tutaj MACD i Stochastic są na bardzo wysokich poziomach, co stanowi swego rodzaju żółte światło ostrzegawcze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Giełda
Firma Donalda Trumpa jest już spółką memiczną. Kapitalizacja przekroczyła 9 mld dol.
Giełda
Tomasz Bardziłowski oficjalnie prezesem GPW
Giełda
Na GPW pachnie zbliżającymi się świętami
Giełda
Dobry prognostyk dla hossy
Giełda
Trudno nadążyć za hossą