Tuż po starcie notowań WIG20 rósł o 0,7 proc. do 2423 pkt. Indeks próbuje oddalić się od ważnej strefy wsparcia 2400-23700 pkt. Poranny skok umożliwiły mu dobre nastroje na rynkach zagranicznych. Indeks S&P500 zamknął poniedziałkową sesję o 1,2 proc. i jest na dobrej drodze ku nowym szczytom wszech czasów. Z kolei Nikkei225 zyskał 1,1 proc. i zaczął domykać spadkową lukę z 6 lutego. Trudno oszacować, jak długo utrzyma się wśród inwestorów poranny entuzjazm. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie Warszawa jest relatywnie słaba na tle zagranicy i nasze indeksy chętniej podążają na południe niż na północ. Dodatkowo zmagamy się z niewielkimi obrotami. W ostatnim czasie wyzwaniem jest przekroczenie poziomu 500 mln zł.

Dziś kluczowe dla rynków akcji będzie wystąpienie nowego szefa Fed – Jerome Powell'a, przed Izbą Reprezentantów. Zacznie się ono o 16:00 naszego czasu, ale już o 14:30 poznamy tekst przemówienia. Istotne będą także dane z USA pokazujące zmianę zamówień oraz samo otwarcie handlu na Wall Street. Warto śledzić także rynki zachodniej Europy, a w szczególności niemiecki. DAX przebił wczoraj opór 12 500 pkt i dziś istotne będzie zachowanie byków w kontekście wczorajszych doniesień dotyczących koalicji. Jeśli zarówno S&P500, jak DAX będą kontynuować wspinaczkę, to powinno to pomagać rodzimym wskaźnikom przynajmniej w utrzymaniu się powyżej lokalnych wsparć.