Chcemy lepiej wykorzystać Unię dla polskiej nauki

Nasz kraj zabiega o korzystniejsze warunki dla naukowców przy sięganiu po granty z UE. To inwestycja w przyszły rozwój.

Aktualizacja: 26.04.2017 07:45 Publikacja: 25.04.2017 21:00

Foto: 123RF

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin rozmawiał o tym w Brukseli z Carlosem Moedasem, komisarzem UE ds. badań naukowych i innowacji. Zwracał uwagę na problem, który od lat nurtuje polskich naukowców: zbyt niskich wynagrodzeń za udział w projektach finansowanych z unijnego programu „Horyzont 2020".

Chodzi nie tylko o to, że polski naukowiec dostaje za udział w projekcie mniej pieniędzy niż jego kolega niemiecki czy francuski, bo samą różnicę można tłumaczyć różnymi kosztami życia w tych krajach. Ale stawki ustalone przez Brukselę dla Polaków są nawet niższe niż te, które krajowi naukowcy mogą dostać za udział w programach finansowanych przez krajowe granty w Narodowym Centrum Nauki czy narodowym Centrum Badań Krajowych. Komisja zgadza się zmienić reguły gry i od 2018 r. warunki mają być bardziej korzystne.

Konkurencyjna nauka

– To jest jeden z powodów, przez który nasz udział w „Horyzoncie 2020" nie przekroczył nawet 1 proc. Jesteśmy płatnikami netto w tym programie, a potencjał polskiej nauki zdecydowanie przewyższa nasze uczestnictwo – powiedział Gowin.

Z programu „Horyzont 2020" na lata 2014–2020 Polska dostała zaledwie 0,96 proc. To problem i innych nowych państw UE, których łączny udział w nim wynosi 4,79 proc.

Polska ma też inne postulaty, np. zwiększenie udziału ekspertów z nowych państw UE w gremiach oceniających projekty i tym samym decydujących o rozdziale pieniędzy. A także promowanie projektów, w których uczestniczą naukowcy z większej liczby krajów. Bo obecnie często projekty monopolizują zespoły reprezentujące stare państwa UE z ośrodków, które od lat ze sobą pracują.

Co ciekawe Polska, inaczej niż np. Węgry, nie kwestionuje podstawowego kryterium „Horyzontu 2020", które decyduje o tym, że nieproporcjonalnie więcej pieniędzy idzie z niego do państw bardziej rozwiniętych gospodarczo, czyli ze starej Unii. Jest to kryterium tzw. doskonałości naukowej. – Zależy nam na tym, żeby zostało ono utrzymane, bo przyczynia się do wzrostu konkurencyjności europejskiej nauki – tłumaczył wicepremier. Polska chce tylko zabiegać o to, żeby nasz udział był proporcjonalny do potencjału naszej nauki.

Cały „Horyzont 2020" ma wartość 77 mld euro dla 27 państw UE w porównaniu z 80 mld euro tylko dla Polski w funduszach strukturalnych. O te pierwsze pieniądze trzeba konkurować, te drugie są przyznawane według ustalonych z góry kryteriów i na początku okresu budżetowego włożone do tzw. kopert narodowych. Ale to właśnie fundusze na badania naukowe i rozwój są perspektywiczne, bo powszechnie uważa się, że tworzą one wartość dodaną. Tymczasem polityka spójności jest krytykowana i budzi polityczne kontrowersje.

Co po 2020 roku

Wiadomo, że po 2020 roku trudno będzie Polsce zachować obecny poziom finansowania z tego tytułu. Jest też pewne, że zmienią się kryteria przyznawania pieniędzy i będą one bardziej wymagające.

Stąd strategia rządu zwiększania udziału w innych programach. To m.in. zabiegi o zmiany w warunkach finansowania badań naukowych, ale i rosnący udział Polski w wykorzystaniu pieniędzy Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych. W nim też pieniądze przyznawane są najlepszym projektom, a nie według kraju pochodzenia. A zamiast dotacji preferowane są korzystne pożyczki.

Gowin chce też, by Polska bardziej korzystała ze współpracy naukowej z Niemcami. Dzień wcześniej był w Hanowerze, gdzie ogłoszono tworzenie w Polsce centrów doskonałości Maxa Plancka. Powstawałyby one we współpracy między niemieckim Instytutem Maxa Plancka a polskim Narodowym Centrum Nauki.

Docelowo ma ich być dziesięć, w 2018 r. powstaną trzy: w naukach ścisłych, technicznych i naukach o życiu. Granty przyznawałaby strona polska i niemiecka, a mogliby z nich korzystać również naukowcy z innych krajów. Podobną współpracę Niemcy prowadzą z Izraelem.

Opinia

Carlos Moedas, unijny komisarz ds. badań naukowych i innowacji

Każdy naukowiec, który dostanie grant w ramach unijnego programu Horyzont 2020, musi wiedzieć, że został nagrodzony za jakość projektu, a nie za kraj pochodzenia. Misją Horyzontu 2020 jest pomnażanie i upowszechnianie doskonałości naukowej w Unii. Zresztą dla państw członkowskich mniej rozwiniętych w zakresie badań naukowych i innowacji mamy w ramach Horyzontu 2020 specjalny fundusz wart 800 mln euro, z którego mogą korzystać ich instytuty naukowe. Chcemy to kontynuować. Doceniam ambitną agendę reformatorską dotyczącą badań naukowych i innowacji w Polsce i moją ocenę przekazałem wicepremierowi Gowinowi. Potrzebne są narodowe reformy, ale też inwestycje w centra doskonałości oraz przyciąganie talentów, co będzie łatwiejsze dzięki nowym zasadom wynagradzania naukowców w Horyzoncie 2020.

Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin rozmawiał o tym w Brukseli z Carlosem Moedasem, komisarzem UE ds. badań naukowych i innowacji. Zwracał uwagę na problem, który od lat nurtuje polskich naukowców: zbyt niskich wynagrodzeń za udział w projektach finansowanych z unijnego programu „Horyzont 2020".

Chodzi nie tylko o to, że polski naukowiec dostaje za udział w projekcie mniej pieniędzy niż jego kolega niemiecki czy francuski, bo samą różnicę można tłumaczyć różnymi kosztami życia w tych krajach. Ale stawki ustalone przez Brukselę dla Polaków są nawet niższe niż te, które krajowi naukowcy mogą dostać za udział w programach finansowanych przez krajowe granty w Narodowym Centrum Nauki czy narodowym Centrum Badań Krajowych. Komisja zgadza się zmienić reguły gry i od 2018 r. warunki mają być bardziej korzystne.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Fundusze europejskie
Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?
Fundusze europejskie
Unijne trzy razy „tak” dla Polski. Bruksela odblokuje pieniądze z KPO
Fundusze europejskie
Ponad 137 mld euro z KPO dla Polski. Komisja Europejska podjęła decyzję
Fundusze europejskie
KPO. Dopalacz dla biznesu i inwestycji
Fundusze europejskie
Polska dostanie 23 mld euro z KPO w tym roku. Musi się spieszyć