Jeśli Polska dobrze zainwestuje te pieniądze i wdroży wzorce z innych krajów, nasz system ochrony zdrowia może wskoczyć na wyższy poziom. Dużą szansą jest partnerstwo publiczno-prywatne, które na Zachodzie przynosi świetne efekty. Podobnie będzie w Polsce, jeśli współpraca ta będzie przemyślana, skoordynowana i oparta na długofalowej perspektywie. Resort zdrowia deklaruje, że tak właśnie będzie.
Obecnie udział całkowitych wydatków na zdrowie wynosi w Polsce 6,3 proc. PKB – wynika z szacunkowych danych za 2015 r. Ex aequo z Estonią jesteśmy na czwartym miejscu od końca wśród państw należących do OECD. Natomiast dwucyfrowym wskaźnikiem może się pochwalić jedenaście krajów, a liderem są Stany Zjednoczone.
Bardzo dobrze wypada też Holandia. To właśnie ona może być dla Polski źródłem wskazówek co do tego w którym kierunku powinien ewoluować nasz system ochrony zdrowia – wynika z raportu, który powstał po konferencji odbywającej się w 2016 r. w Ambasadzie Holandii. Jej kontynuacją będzie kolejne spotkanie z przedstawicielami Holandii podczas Polsko-Holenderskiego Szczytu Zdrowia, który zaplanowano na 22 czerwca.
Gruntowne reformy wymagają czasu
Holandia jest liderem ostatniego rankingu Euro Health Consumer Index, w którym otrzymała łącznie ponad 900 pkt na 1000 możliwych.
Od Polski dzieli ją prawdziwa przepaść: z 523 pkt zajmujemy przedostatnie miejsce w gronie 35 analizowanych państw, wyprzedzając tylko Czarnogórę. Zdecydowanie lepiej wypadają nasi sąsiedzi jak Czechy czy Słowacja mimo iż poziom wydatków na ochronę zdrowia w stosunku do PKB jest tam niewiele wyższy niż w Polsce.