Chociaż na polski rynek trafia na razie niewielka część światowych inwestycji w fintechy, to nasz kraj ma szansę stać się znaczącym graczem w tej dziedzinie. Sprzyja temu otwartość konsumentów na nowe rozwiązania i duży zasób zdolnych specjalistów IT – podkreślali w Krynicy uczestnicy debaty, która miała odpowiedzieć na pytanie, czy Polska może się stać centrum FinTech Europy Środkowo-Wschodniej.
Trzeba jednak spełnić kilka warunków.
Skalowanie biznesu
Zdaniem Magdaleny Borowik, doradcy strategicznego ministra cyfryzacji, na razie jesteśmy na początku drogi w fintech. Chcąc pójść dalej, warto się w czymś wyspecjalizować, koncentrując na tym, co nam dobrze wychodzi, np. na bezpieczeństwie transakcyjnym.
– Jeśli się skupimy na czymś, co nam dobrze wychodzi i zainwestujemy w nasze zasoby naturalne, czyli w programistów, to powinniśmy odnieść sukces – mówiła Borowik, dodając, że ważne jest także systemowe wsparcie. Jego elementem będzie np. raport podsumowujący pomysły na pokonanie ok. 100 barier, które ograniczają rozwój fintech w Polsce.
Raport, nad którym pracuje specjalna grupa w KNF (gdzie ma też ruszyć wkrótce Innovation Hub), ma być gotowy pod koniec roku. Dodatkowe wsparcie przygotowuje także Ministerstwo Cyfryzacji, które chce przeznaczyć. ok. 70 mln zł na budowę prototypu platform transakcyjnych w oparciu o wschodzące technologie w tej dziedzinie, co pozwoli uczyć się nowych rozwiązań i ograniczyć ryzyko regulacyjne.