Prowadzona na początku roku akcja Koalicji Cyrk bez Zwierząt, w której skład weszło 25 organizacji pozarządowych, nie przyniosła spodziewanego efektu.
Po pierwszych przegranych w sądach niektórych miast inne same wycofują zarządzenia zakazujące przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt na terenach gminnych. Takie zarządzenia wydało na początku roku kilkudziesięciu burmistrzów i prezydentów miast, m.in. Warszawy, Poznania, Łodzi i Bydgoszczy.
Już we wrześniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził nieważność zarządzenia prezydent m.st. Warszawy zawierającego taki zakaz. Wyrok, opublikowany w Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych, zawierał jednak tylko sentencję. Dopiero późniejsze orzeczenie WSA we Wrocławiu (sygn. II SA/Wr 372/16) wyjaśniło, dlaczego sąd stwierdził nieważność analogicznego zarządzenia prezydenta miasta Świdnicy.
Zarządzenie zaskarżyli do sądu właściciele jednego z objazdowych cyrków, a do skargi przyłączył się Związek Pracodawców Cyrku i Rozrywki. Związek już wcześniej, w liście otwartym, wyraził opinię, że zarządzenia wydane pod presją wąskiej grupy aktywistów nie różnicują gatunków zwierząt występujących w przedstawieniach cyrkowych, a w efekcie może nastąpić całkowite wyeliminowanie z rynku ostatnich polskich sześciu cyrków objazdowych ze zwierzętami.
Skarżący powołali się na przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz ustawy o ochronie zwierząt, która w art. 17 zezwala na tresurę i pokazy zwierząt dla celów widowiskowo-rozrywkowych. Zakazy wprowadzone zarządzeniem byłyby ich zdaniem możliwe, ale tylko w odniesieniu do cyrków rażąco naruszających prawa zwierząt lub korzystających z określonych ich gatunków.