Przyśpieszeniu ma służyć, oprócz generalnej reformy sądów cywilnych, przywrócenie starego postępowania gospodarczego zniesionego w 2012 r. W efekcie termin na rozstrzygnięcia sprawy w danej instancji wynieść ma sześć miesięcy.
Firma jak osoba fizyczna
Aby wykorzystać specjalizację sądów gospodarczych dodano do listy spraw, którymi będą się zajmować, m.in. spory na tle umów o roboty budowlane oraz umów leasingu, choć niekoniecznie łączących przedsiębiorców. Jednocześnie wyłączono sprawy o podział majątku wspólnego wspólników spółki cywilnej po jej ustaniu.
Dopuszczono jednak szersze wyłączenie, czyli możliwość rozpoznania sprawy w zwykłym procesie, na wniosek przedsiębiorcy prowadzącego działalność w małej skali, np. indywidualne usługi. W uzasadnieniu projektu zaznaczono, że od małych firm nie można wymagać profesjonalizmu jak od tych działających na większą skalę. Będą oni uprawnieni do żądania rozpoznania sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu gospodarczym. Będzie ono wiążące dla sądu, który będzie rozpoznawał sprawę jak w zwykłym procesie.
W sprawach gospodarczych nie będą stosowane w narzędzia, które w praktyce odwlekają rozpoznanie sprawy np. wystąpienie z nowym roszczeniem czy zawieszenia postępowania wskutek niestawiennictwa stron. Mają być też skrócone niektóre terminy np. na przekazania sprawy do innego sądu po ustaleniu, że jest (albo nie jest) sprawą gospodarczą.
Strona sporu powołująca się na jakieś fakty ma je wykazywać w pierwszej kolejności dokumentami, w tym elektronicznymi, np. mailami, nagraniami, itp. Dopiero po wykazaniu, że dokumentu nie jest w stanie przedstawić z przyczyn od niej niezależnych, mogą być dopuszczone inne dowody, w tym świadkowie.