Upadłość deweloperska - przepisy nie chronią budowanych mieszkań

Przepisy nie chronią budowanych mieszkań przed upadłością banku. Trzeba je więc pilnie zmienić.

Publikacja: 03.12.2015 17:39

Upadłość deweloperska - przepisy nie chronią budowanych mieszkań

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

W sądzie czeka na rozpatrzenie wniosek o upadłość SK Banku z Wołomina. Prowadził on konto powiernicze dewelopera. Klienci wpłacali na nie pieniądze na mieszkania.

– Od lat bijemy na alarm, że przepisy w ogóle nie chronią dewelopera przed upadłością banku. Nikt się jednak tym nie przejmował, w przekonaniu, że bank nie może upaść. Tymczasem nasz czarny scenariusz właśnie się ziszcza – mówi Konrad Płochocki, dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Chodzi o ustawę z 16 września 2011 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego (tzw. ustawę deweloperską). Jej przepisy obowiązują od 29 kwietnia 2012 r. Przewiduje ona, że deweloper przechowuje pieniądze swoich klientów na otwartym lub zamkniętym rachunku powierniczym w banku. Otwarty polega na tym, że bank wypłaca deweloperowi pieniądze po zakończeniu kolejnych etapów budowy. Zamknięty zaś rachunek na tym, że deweloper dostaje je dopiero po zakończeniu całej budowy budynku (domków jednorodzinnych) i przeniesieniu ich własności u notariusza na swoich klientów.

Nieżyciowe przepisy

Ustawa nie daje deweloperowi prawa wypowiedzenia bankowi umowy prowadzenia rachunku.

– Ma to chronić kupujących mieszkania przed lekkomyślnym deweloperem, a tak naprawdę działa na ich niekorzyść – mówi Jacek Bielecki, dyrektor firmy deweloperskiej Marvipol. Dodaje, że klient nie ma żadnej szansy na uratowanie choćby części środków.

W najgorszej sytuacji są osoby, których środki trafił na rachunek zamknięty.

– Co jest paradoksem, bo to ten rachunek miał być tym najbezpieczniejszym. Część środków z otwartego rachunku deweloper zdąży przeznaczyć na budowę budynku (domów jednorodzinnych), a z tego zamkniętego nie przeznaczy ani złotówki. Przepada wszystko – podsumowuje Bielecki.

Zarówno deweloperzy, jak i prawnicy są zgodni co do jednego: przepisy trzeba zmienić.

– Powinny dawać deweloperowi prawo wypowiedzenia umowy rachunku powierniczego w określonych przypadkach, np. złej kondycji finansowej banku. Deweloper powinien też mieć prawo przeniesienia swoich środków na tych samych zasadach do innego banku – uważa dyrektor Konrad Płochocki.

Ustawa o bankowym funduszu gwarancyjnym przyznaje co prawda deweloperowi gwarancję bankową w wysokości 100 tys. euro, ale dotyczy ona tylko jego konta powierniczego.

Tylko jedno konto

– To zdecydowanie za mało – uważa dyrektor Bielecki. Dodaje, że to 100 tys. euro powinno przypadać na każdego klienta dewelopera powierzającego mu środki, wtedy byłyby one bezpieczne, a tak bezpieczeństwo jest czysto iluzoryczne. Taka propozycja pojawiła się jeszcze w trakcie prac nad ustawą w Sejmie, ale ze względu na ich szybkie tempo zrezygnowano z niej.

Paweł Kuglarz - radca prawny, kancelaria Wolf Theiss

To, że ustawa deweloperska jest dziurawa, wiadomo nie od dziś. Przykre jest jednak, że było wiele okazji, by ją poprawić, np. w trakcie pracy nad prawem restrukturyzacyjnym, ale nic z tego nie wyszło. Głównym przeciwnikiem zmian było na ogół Ministerstwo Finansów. Efekt jest taki, że dziś klienci dewelopera, który miał rachunek powierniczy w SK Banku, na niewiele mogą liczyć. Deweloper otrzyma z Gwarancyjnego Funduszu Bankowego 100 tys. euro. Proporcjonalnie rozdzieli je wśród swoich klientów. Pieniędzy będzie prawdopodobnie za mało. Wtedy klienci dewelopera będą mogli zgłosić swoje roszczenia do masy upadłościowej. Szanse na dodatkowe środki mają jednak znikome.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego