Mamy dobrą wiadomość dla branży turystycznej. Skarbówka wyjaśniała w najnowszej interpretacji, w jaki sposób biura podróży powinny rozliczyć karne opłaty pobierane od klientów, którzy rezygnują z wyjazdu, zmieniają jego termin lub oddają swoje miejsce innej osobie. Fiskus zgodził się, że jest to rekompensata za straty, która pozostaje poza zakresem VAT.
Z pytaniem wystąpiło biuro podróży, które organizuje wycieczki krajowe i zagraniczne. Warunkiem wyjazdu jest podpisanie umowy i wpłata zaliczki stanowiącej określony procent (np. 25 proc.) ceny imprezy. Pozostałą część uczestnik płaci w określonym terminie przed wyjazdem.
By zorganizować wycieczkę, spółka ponosi wiele wydatków, np. koszty rezerwacji przelotu czy hotelu. Zdarza się jednak, że klient już po zawarciu umowy-zgłoszenia oraz wpłaceniu całości bądź części ceny ostatecznie rezygnuje z wyjazdu lub decyduje się na wycieczkę w innym terminie. Spółka może wówczas zatrzymać całość bądź część zapłaty. W umowie biuro podróży zastrzega sobie prawo do potrącenia wartości rzeczywiście poniesionych kosztów.
Spółka chciała się upewnić, że kwoty pobierane od klientów nie podlegają VAT. Uzasadniała, że nie są zapłatą za usługę, gdyż nie ma sprzedaży. Nie dochodzi wówczas do transakcji ekwiwalentnej, czyli świadczenia w zamian za wynagrodzenie, lecz do czynności o charakterze jednostronnym. Spółka pobiera odszkodowanie, by zrekompensować swoje straty. W konsekwencji nie ma obowiązku ustalania podstawy opodatkowania i rozliczenia VAT.
Brak usługi, nie ma VAT
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zgodził się z tymi argumentami. Przyznał, że potrącana przez spółkę kwota jest formą naprawienia szkody wyrządzonej przez uczestnika.